Bardzo trudna sytuacja w Świętokrzyskim Centrum Onkologii. W szpitalu, jak informowaliśmy, z powodu braku anestezjologów odwoływane i przekładane są operacje. Część zaległych ma być wykonanych jutro.
Także w innych świętokrzyskich lecznicach wielu lekarzy podpisało klauzulę opt–out, co oznacza, że medycy nie chcą pracować dłużej niż 48 godzin tygodniowo.
W Specjalistycznym Szpitalu w Sandomierzu, klauzulę wypowiedziało około 30 lekarzy, w tym 8 rezydentów. Jednak jak informuje Janusz Sikorski, dyrektor lecznicy, ponieważ szpital zatrudnia w sumie około 150 lekarzy na razie nie ma problemów z obsadą dyżurów lekarskich. Jednak jeśli chodzi o obsadę dyżurów nocnych trudna sytuacja panuje na oddziale wewnętrznym, przyznaje dyrektor Sikorski. – Kilka lekarek nie może pracować w nocy, ponieważ są w ciąży. Jednak udało nam się pozyskać w ich miejsce lekarzy spoza naszego szpitala i już na pewno od marca nie będzie żadnych problemów z obstawieniem zarówno dyżurów w ciągu dnia, jak i w nocy – zapewnia Janusz Sikorski.
W Szpitalu Powiatowym w Ostrowcu Świętokrzyskim udało się ustalić grafik dyżurów lekarskich tylko do połowy lutego. Jak informuje Dariusz Kopania, dyrektor ds. medycznych w tej lecznicy, cały czas trwają rozmowy z 24 specjalistami, którzy nie chcą pracować więcej niż 48 godzin tygodniowo. – Problemy mogą się pojawić na oddziale kardiologicznym, ginekologiczno-położniczym, neurologii, neonatologii i pulmonologii. Dalsze rozmowy z lekarzami zamierzamy przeprowadzić w przyszłym tygodniu – dodał Dariusz Kopania.
W Szpitalu Powiatowym w Starachowicach klauzulę wypowiedziało 29 lekarzy, ale jak zapewnia Katarzyna Artent, pełniąca obowiązki dyrektora tej lecznicy, jeśli chodzi o obstawienie dyżurów lekarskich, sytuacja w placówce jest stabilna. – Jestem po rozmowach z kierownikami poszczególnych oddziałów. Nie jesteśmy jeszcze na etapie negocjacji, czy rozmów ze specjalistami w sprawie podwyżek płac. Myślę, że ewentualny brak grafików dyżurów na marzec będzie tym terminem mobilizującym do podjęcia rozmów. Może to nastąpić w drugiej połowie lutego – dodała Katarzyna Arent.
Dużych problemów z ułożeniem grafików lekarskich nie ma Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach. W placówce zatrudnionych jest około 470 lekarzy, a klauzulę opt–out wypowiedziało 89 z nich. Z częścią protestujących lekarzy prowadzone są rozmowy.
Skomplikowana sytuacja jest natomiast w Szpitalu Specjalistycznym w Końskich. Jak informowaliśmy, dyrekcja lecznicy zgodziła się na dwukrotny wzrost wynagrodzenia lekarzy licząc na to, że pieniądze na ten cel pozyska od Narodowego Funduszu Zdrowia. W skali roku, to 10 mln zł. Jednak NFZ nie zgodził się przekazać szpitalowi tej kwoty, bo jak tłumaczyła Małgorzata Kiebzak, dyrektor świętokrzyskiego oddziału funduszu, pieniądze można przekazać, tylko w sytuacji, gdy szpital wykaże duże nadwykonania, a tak nie jest w przypadku koneckiej lecznicy.
Do kompromisu doszło natomiast w Szpitalu Powiatowym w Skarżysku–Kamiennej. Tu z powodu braku lekarzy zagrożona była działalność pięciu oddziałów. Jednak, jak poinformował nas Leszek Lepiarz, dyrektor placówki, medycy zgodzili się na 300 zł podwyżki płac i negocjacje dalszych podwyżek wynagrodzeń zostały odroczone w czasie o trzy miesiące.
Problemów z obstawieniem dyżurów lekarskich w związku z wypowiedzeniem przez lekarzy klauzuli opt–out nie mają natomiast Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Czerwonej Górze i Świętokrzyskie Centrum Psychiatrii w Morawicy oraz szpitale powiatowe: we Włoszczowie, Pińczowie, Chmielniku, Busku–Zdroju, Opatowie, Kazimierzy Wielkiej i Staszowie. Problemów z brakiem kadry lekarskiej nie ma także szpital w Jędrzejowie, poza oddziałem pediatrycznym, którego działalność została zawieszona w styczniu właśnie z powodu braku specjalistów.