Starosta ostrowiecki Zbigniew Duda i wiceprezydent Ostrowca Świętokrzyskiego Marzena Dębniak spotkają się w sądzie. Sprawa dotyczy naruszenia dóbr osobistych.
Starosta złożył wniosek, jako odpowiedź na sformułowanie użyte przez Marzenę Dębniak podczas konferencji prasowej wyjaśniającej przyczynę wstrzymania budowy odkrytych basenów na Rawszczyźnie. Baseny miały być gotowe w lipcu minionego roku. Kilka tygodni przed zakończeniem prac okazało się, że inwestycja jest samowolą budowlaną. Miasto nie miało pozwolenia na budowę ani jej nie zgłosiło.
Podczas konferencji prasowej Marzena Dębniak użyła sformułowania „na skutek osobistej interwencji starosty Zbigniewa Dudy, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wstrzymał prace budowlane przy basenach”. Starosta pozwał wiceprezydent do sądu o naruszenie dóbr osobistych. W jego opinii, gmina Ostrowiec Świętokrzyski nie dość, że prowadzi inwestycję niezgodnie z prawem to jeszcze próbuje zrzucić winę na starostę.
Marzena Dębniak zaznacza, że użyła takiego sformułowania na podstawie notatki służbowej powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Zapis informuje, że inspektor został poproszony na rozmowę do starosty i poinformowany o nieprawidłowościach przy budowie basenów na Rawszczyźnie. Wiceprezydent Ostrowca złożyła wniosek z powództwa wzajemnego o naruszenie jej dóbr osobistych. Przyczyną jest określenie, którego starosta użył podczas konferencji prasowej w lipcu ubiegłego roku. Na wstępie starosta zaznaczył, że przyczyną spotkania z mediami była „oszczercza wypowiedź wiceprezydent Marzeny Dębniak. Ta pani w sposób niezgodny z prawem zmanipulowała fakty”. Wiceprezydent Marzena Dębniak informuje, że w jej odczuciu, to ona została pomówiona. Dlatego złożyła wniosek z powództwa wzajemnego.
Sprawa w Sądzie Okręgowym w Kielcach odbędzie się 27 lutego. Obie strony domagają się oficjalnych przeprosin w mediach i przekazania 10 tysięcy na cele dobroczynne.