Dwie oferty i obydwie dwa razy droższe, niż przewidywali urzędnicy wpłynęły na przetarg, który ma wyłonić wykonawcę przebudowy dworca autobusowego w Kielcach. Krakowski oddział Budimexu zaproponował za wykonanie prac kwotę 86 milionów złotych, a kielecka firma Anna-Bud 79 milionów złotych. Miasto miało zarezerwowane na ten cel 40 milionów złotych.
Marian Sosnowski dyrektor Zarządu transportu Miejskiego jest zaskoczony tak wysokimi cenami. Jak mówi, na razie nie ma żadnej decyzji w sprawie dalszych losów przetargu. Nie wiadomo, czy uda się dołożyć brakującą kwotę, czy trzeba będzie ogłosić nowe postępowanie. Pewne jest, że rozpoczęcie prac się opóźni. Gdyby nie było problemu z rozstrzygnięciem przetargu to plac budowy można by przekazać w marcu.
Zarząd Transportu Miejskiego będzie teraz rozmawiał z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości, czy możliwe będzie dofinansowanie unijne na poziomie przedstawionym w ofertach przez potencjalnych wykonawców.
W przyszłym tygodniu odbędą się również rozmowy z prezydentem Wojciechem Lubawskim, który aktualnie przebywa na urlopie. Wówczas zapadnie decyzja, jakie rozwiązanie zostanie wybrane.