Spółdzielnia Mieszkaniowa Krzemionki w Ostrowcu Świętokrzyskim nie może się doczekać rozpatrzenia wniosku o przyznanie unijnych środków na termomodernizację budynków. Urząd marszałkowski, który jest dysponentem dotacji, odwleka wydanie decyzji, wbrew prawomocnemu wyrokowi Sądu Administracyjnego.
Pierwszy wniosek został odrzucony przez Urząd Marszałkowski, ponieważ w dokumencie brakowało podpisów wszystkich członków spółdzielni oraz zakwestionowano trwałość projektu przez pięć lat. Stwierdzono, że w ocieplonych budynkach może wyodrębnić się wspólnota mieszkaniowa, co byłoby sprzeczne z wnioskiem o dotacje dla spółdzielni.
Mirosław Kaczmarczyk, wiceprezes Spółdzielni informuje, że oba te argumenty oddalił Sąd Administracyjny i wydał decyzję o ponownym rozpatrzeniu wniosku Krzemionek. Wyrok uprawomocnił się 9 grudnia, w ciągu 30 dni powinna zostać wydana decyzja w sprawie wniosku. Tymczasem Urząd Marszałkowski wstrzymał postępowanie.
Dyrektor Departamentu Wdrażania Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim Irena Sochacka informuje, że przyczyną jest donos jednego z członków Spółdzielni Krzemionki, jakoby wiceprezes Spółdzielni Mirosław Kaczmarczyk nie został prawomocnie wybrany. Teraz sprawę tę rozpatrują radcy prawni. Jak dodaje Irena Sochacka to postępowanie nie oznacza, że wyrok Sądu Administracyjnego nie zostanie wykonany. W tym momencie zostaje on odsunięty w czasie. Musi być jednak pewność, że osoba podpisująca dokumenty jest do tego uprawniona.
Mirosław Kaczmarczyk zaznacza, że jest prezesem wybranym przez Zarząd Spółdzielni prawomocnie, a od 2014 roku jest wpisany do KRS-u.
Komentując odwlekanie decyzji w sprawie wniosku spółdzielni senator Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Rusiecki podkreśla, że takie postępowanie Urzędu Marszałkowskiego jest niedopuszczalne. Spółdzielnia Krzemionki ma takie samo prawo do ubiegania się o środki unijne, jak inne podmioty.
W podobnym tonie wypowiada się poseł Andrzej Kryj. Zaznacza, że docierają do niego głosy o wielu podobnych sprawach. Są gminy w województwie świętokrzyskim, które dopiero na drodze sądowej zyskują dostęp do unijnych pieniędzy.
W zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej Krzemionki mieszka około 15 tysięcy osób. Kwota, o jaką wnioskuje Spółdzielnie Krzemionki to półtora miliona złotych, za te pieniądze mają być ocieplone bloki, oraz zainstalowane ogniwa fotowoltaiczne.