Wojewódzka Stacja Sanitarno – Epidemiologiczna w Kielcach odnotowuje coraz więcej przypadków zachorowań i podejrzenia zachorowania na grypę. W pierwszym tygodniu stycznia było ich 1850, podczas gdy w ubiegłym tygodniu już ponad 3 tysiące.
– Znajdujemy się nadal przed szczytem sezonu epidemicznego grypy. Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że wzrost zachorowań dotyczy prawie całego kraju – powiedziała Marzena Haponiuk, kierownik oddziału nadzoru przeciwepidemicznego w Sanepidzie.
Jak podkreśla Zdzisław Domagała, kierownik I Kliniki Pediatrii w Świętokrzyskim Centrum Pediatrii w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, grypa to groźna choroba, dlatego jej objawów nie można lekceważyć. Należą do nich wysoka gorączka, bóle stawów, gorsze samopoczucie, katar i kaszel.
– Wśród hospitalizowanych pacjentów mamy już pierwsze przypadki z potwierdzonymi zakażeniami wirusem grypy. To poważna choroba, chociaż przez większość z nas bagatelizowana. Stąd tak mało osób szczepi się, bo uważa, że jest to niepotrzebne. Natomiast powikłania mogą być groźne nie tylko dla zdrowia, ale i dla życia. Należą do nich ciężkie zapalenie płuc, zapalenie mięśnia sercowego, czy zapalenie mięśni – wylicza dr Zdzisław Domagała.
W ubiegłym tygodniu w Polsce stwierdzono prawie 123 tysiące zachorowań i podejrzeń zachorowania na grypę.