10 lat temu, w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach otworzono Klinikę Kardiochirurgii. Początkowo dysponowała tylko 4 łóżkami, teraz jest ich 37. Pracujący tam lekarze najczęściej wykonują zabieg pomostowania tętnic wieńcowych. Miesięcznie operują od 40 do 50 chorych.
Jednym z pierwszych pacjentów kliniki był 77-letni dziś Alojzy Jastrzębski z Sobkowa, u którego po dwóch zawałach konieczny było wykonanie zabiegu wszczepienia by–passów.
– Bałem się tej operacji, ale nie miałem innego wyjścia. Po tym zabiegu najgorszy był pierwszy dzień. Potem miałem rehabilitację i dziś czuję się bardzo dobrze, oby tak dalej – mówił wzruszony Alojzy Jastrzębski.
Jak wspomina Edward Pietrzyk, kierownik Kliniki Kardiochirurgii, początki nie były łatwe. Na potrzeby sali do intensywnej terapii dostosowana została sala konferencyjna. Warunki poprawiły się od 2010 roku, kiedy wybudowano budynek Świętokrzyskiego Centrum Kardiologii.
– Staramy się sprostać nowym wyzwaniom, które stawiane są przed współczesną kardiologią. Wdrażamy chirurgię zaburzeń rytmu, poszerzamy także swoje umiejętności w zakresie chirurgii wieńcowej. Wykonujemy również operacje usuwania tętniaków aorty, czy wszczepiania zastawek – mówi dr Edward Pietrzyk.
Lekarze z Kliniki Kardiochirurgii w szpitalu na Czarnowie ratują także życie pacjentów w hipotermii, czyli skrajnie wychłodzonych. Placówka ma zamiar uruchomić salę hybrydową, w której jednocześnie można przeprowadzać operację i diagnozować pacjenta. Dodatkowo w takiej sali można wykonywać zabiegi nieinwazyjne wszczepienia zastawek u pacjentów, którzy się kwalifikują do takiej operacji.