Rozpoczęły się próby do „Pana Maluśkiewicza i wieloryba”, czyli najnowszego przedstawienia Teatru Lalki i Aktora „Kubuś”. Sztuka została stworzona na podstawie tekstu Juliana Tuwima o takim samym tytule.
Opowiada ona historię niedużych rozmiarów Pana Maluśkiewicza, którego marzeniem jest zobaczyć wieloryba. Widz zostaje zaproszony do podróży rozgrywającej się na scenie, uczestnicząc razem z jej bohaterem we wszystkich przytrafiających się mu przygodach.
Lutowa premiera będzie teatrem cieni. Reżyser Krzysztof Zemło podkreśla, że lubi realizować spektakle w tej konwencji. Oprócz dokładności i precyzji ten teatr potrzebuje konkretnej wizji. Lubię tę formę, przede wszystkim dlatego, że jest ona swego rodzaju pułapką.
– Z jednej strony jest bardzo atrakcyjna dla widza, ale z drugiej wymaga ogromnej koncentracji na formie – dodał.
Widz będzie mógł zobaczyć m.in. hiszpańską odmianę teatru, która charakteryzuje się tym, że na scenie pojawią się cienie sylwetek aktorów, a nie wyłącznie lalek cieniowych. Do prób zostały zaangażowane dwa duety aktorów, które będą prezentować przedstawienie zamiennie. Jedną z aktorek biorących udział w „Panu Maluśkiewiczu i wielorybie” jest Małgorzata Oracz, zaznacza ona, że jest to bardzo ciężka praca, która wymaga współpracy, ale również precyzji nie tylko od aktorów, ale również od osób zajmujących się technikom, które pomagając przy realizacji – dodaje.
Reżyser podkreśla, iż jest to przedstawienie m.in. o pragnieniu przestrzeni, przekroczeniu granic swojego małego świata i chęci znalezienia się poza jego granicami.
– Wyjściu na zewnątrz i pokonaniu swoich ograniczeń – dodał.
W spektaklu za scenografię odpowiada Ewa Zemło, natomiast warstwą muzyczną zajął się Wojciech Lipiński. Premiera spektaklu zaplanowana jest na trzeci lutego i przewidziana jest dla widzów od trzeciego roku życia.