Legendarny dąb Bartek ma się nie najgorzej. Takie wyniki wykazało badanie tomografem, wykonane przez specjalistów dendrologii. Ekspertyzy wskazują, że żywotność drzewa, w zależności od wysokości utrzymuje się na poziomie od 5 do 11 procent.
Najsłynniejsze polskie drzewo pomnikowe żyje już prawie 700 lat. Sławomir Olesiński, nadleśniczy z Zagnańska twierdzi, że badania realizowane przez naukowców Instytutu Badawczego Leśnictwa wskazują, że drzewo cały czas się rozwija i rośnie, mimo, że tylko niewielka część pnia drzewa żyje. Na podstawie pierwszej ekspertyzy dendrologicznej, kolejne badania wykonali specjaliści z Politechniki Łódzkiej. Naukowcy zbadali podpory i odciągi, które stabilizują konary. Okazuje się, że oprócz impregnacji, konstrukcja nie wymaga większych ingerencji.
Swoją role spełnia także zabezpieczenie wnętrza pnia, które zostało wykonane w latach siedemdziesiątych XX wieku. W 1978 roku, z wnętrza Bartka została wyjęta stara plomba betonowa. Środek został wyczyszczony z próchna, a następnie uzupełniony drewnem jodłowym z żywicami syntetycznymi. W środku zostawiono jedynie kanał do odwodnienia. Taki zabieg miał na celu zwiększenie ciężaru pnia i jego statyki. Obecne ekspertyzy wskazują, że była to skuteczna metoda.
W ubiegłym roku udało się też zebrać blisko sto żołędzi – co u Bartka jest niezwykle rzadkie. Zostały one przekazane do Nadleśnictwa Daleszyce, gdzie w Gospodarstwie Nasienno-Szkółkarskim leśnicy będą próbowali wyhodować małe drzewka. Zdaniem Sławomira Olesińskiego, w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, drzewka mogłyby trafić np. w miejsca bitew gdzie toczyły się walki wyzwoleńcze.
Dąb Bartek ma 28,5 m wysokości i 13,4 m obwodu mierzonego przy ziemi.