Kilkunastu kolejnych świadków zeznawało przed Sądem Rejonowym w Opatowie w sprawie nieprawidłowości w trakcie wyborów samorządowych w gminie Tarłów. Były to osoby, które głosowały poprzez pełnomocnictwa, a także dopisane do list wyborczych miedzy pierwszą i drugą turą wyborów na wójta.
Jeden ze świadków, który rok przed wyborami wraz z żoną sprowadził się z Sandomierza do Czekarzewic w gminie Tarłów, zeznał, że spotkał przed swoją posesją obcego człowieka, który zachęcał go do wzięcia udziału w drugiej turze wyborów. Świadek Czesław S. nie był pewien czy może głosować nie posiadając stałego meldunku. Dodał, że mężczyzna, którego nie był w stanie opisać, ponieważ miał kaptur na głowie z powodu padającego deszczu. Sam zaczął rozmowę na ten temat i upewnił go, że może wraz z żoną głosować w drugiej turze. Świadek informuje, że następnego dnia poszedł do urzędu oraz uzyskał potwierdzenie zamieszkania od sołtysa.
Zeznania kilku wezwanych przed sąd świadków nie pokrywają się z tymi z policyjnych protokołów. W związku z tym, co najmniej trzech z nich prawdopodobnie zostanie oskarżonych o składanie fałszywych zeznań. Najczęściej świadkowie nie potrafili jednoznacznie powiedzieć, czy w ich domu był urzędnik, aby sprawdzić zasadność udzielenia pełnomocnictwa, czy dopisania wyborcy na listę.
Przypomnijmy, w 2014 roku, przed drugą turą głosowania w wyborach na wójta Tarłowa, do spisu wyborców na podstawie nieprawdziwych oświadczeń dopisano ponad 30 osób. Co najmniej 9 z nich nie miało prawa głosu. Oskarżony wójt, zawieszony aktualnie w swoich czynnościach, wygrał wówczas różnicą 6 głosów. Prócz niego w sprawie oskarżonych jest dwóch pracowników urzędu – obecnie również zawieszonych w sprawowaniu obowiązków.