Reforma służby zdrowia, wprowadzająca sieć szpitali, protest lekarzy rezydentów oraz problemy Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy, to najważniejsze wydarzenia, jakie w 2017 roku działy się w świętokrzyskiej służbie zdrowia.
Jedną z kluczowych zmian w 2017 roku było wprowadzenie tzw. sieci szpitali, która w życie weszła od 1. października. Jej założeniem jest usprawnienie organizacji udzielania świadczeń medycznych oraz poprawa sposobu przyjmowania pacjentów.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł w czerwcu mówił, że nowe rozwiązania zagwarantują odpowiedni poziom, także ciągłość i stabilność finansowania szpitali.
Minister zapowiadał także – i tak też się stało – że ryczałt będzie modyfikowany. Zależał będzie od pracy szpitala i jakości świadczonych przez niego usług. To dobre dla szpitali rozwiązanie, ponieważ nie muszą jak dotychczas startować co roku w konkursach, ale mają przyznaną konkretną kwotę za konkretną pracę.
Sieć szpitali miała także odciążyć szpitalne oddziały ratunkowe. Dlatego od 1. października w każdym szpitalu, który znalazł się w sieci, miały być udzielane świadczenia w ramach nocnej i świątecznej opieki medycznej. Tak się jednak nie stało. Przykładem jest Szpital Kielecki, który tę pomoc świadczy nie w szpitalu, a w przychodni przy ulicy Robotniczej. Także w Centrum Matki i Noworodka w Kielcach nie jest udzielana nocna i świąteczna opieka medyczna. Uzyskać ją można w punkcie przy ulicy Leonarda.
W naszym województwie do sieci szpitali weszły wszystkie lecznice poza Polsko–Amerykańskimi Klinikami Serca w Starachowicach. Mimo protestów lekarzy i pacjentów szpital przestał być finansowany przez NFZ i został zamknięty.
Problemem w minionym roku był także najpierw protest lekarzy rezydentów, a potem niechęć lekarzy do pracy powyżej 48 godzin tygodniowo.
W województwie świętokrzyskim ponad 300 lekarzy wypowiedziało klauzulę opt – out, które pozwalają pracować powyżej 48 godzin tygodniowo. Szpitale mogą mieć gigantyczne problemy z przygotowaniem grafików dyżurów, które odczuć możemy już w pierwszych dniach 2018 roku.
Klauzule łącznie wypowiedziało ponad 200 specjalistów oraz 90 lekarzy rezydentów. Związane jest to z protestem głodowym młodych lekarzy, który rozpoczął się 2 października w Warszawieoraz kilku największych miastach. Głodówka trwała cztery tygodnie. Młodzi lekarze walczyli o zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia – z 4,5% PKB do 6,8% PKB w ciągu najbliższych trzech lat. Oprócz tego domagali się, by ich pensje wzrosły do 4,4 tys. zł brutto z około 3,5 tys. zł.
W 2017 roku problemy nie ominęły także Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy. W czerwcu pracownicy szpitala, domagając się wyższych płac, pikietowali przed Urzędem Wojewódzkim i siedzibą Narodowego Funduszu Zdrowia.
Dyrekcja szpitala z kolei od funduszu żądała 10 mln wzrostu kontraktu na 2018 rok, otrzymała ponad 5 mln i na takie warunki wówczas się zgodziła. Jednak wtedy wymówienie z pracy złożyło ¾ zatrudnionych tam lekarzy. Dlatego szpital, po niecałych trzech miesiącach, znowu zażądał od NFZ pieniędzy. Tym razem ponad 8 mln, a następnie w ostatnich dniach 2017 roku obniżył swoje żądania do 3 mln 600 tys. zł. NFZ twierdził, ze takich pieniędzy nie ma. Jeżeli jednak szpital nie zgodzi się na propozycję funduszu, czyli finansowanie na takim poziomie jak teraz, jedynym wyjściem z tej sytuacji będzie zwiększenie ceny za porady medyczne udzielane w tej lecznicy.
Małgorzata Kiebzak, dyrektor świętokrzyskiego oddziału mówi, że szpitalowi nie grozi zamknięcie, czy zawieszenie działalności na jakiś czas.
W 2017 roku dużo się działo także w Szpitalu Powiatowym we Włoszczowie. Tu z powodu braku kadry lekarskiej na miesiąc zwieszono działalność oddziału ginekologicznego. Lekarzy udało się znaleźć. Natomiast z powodu braku kadry lekarskiej do 2. stycznia 2018 roku, zawieszona jest działalność I oddziału internistycznego.
Z kolei 1. stycznia 2018 roku ze świętokrzyskiej mapy medycznej zniknął oddział zakaźny w Szpitalu Powiatowym w Skarżysku–Kamiennej. Także z powodu braku kadry lekarskiej.