Prezes Korony Kielce Krzysztof Zając podsumowując piłkarską jesień w wykonaniu „żółto-czerwonych” zaznaczył, że mimo początkowych problemów, jest zadowolony z gry zespołu. – To była dla nas bardzo udana jesień – podkreślił.
Korona Kielce po 21 kolejkach ligowych piłkarską jesień zakończyła na 7. miejscu, gromadząc 31 punktów. Przed startem rozgrywek w zespole doszło do wielu zmian: pojawił się nowy właściciel, zarząd, trener oraz sztab szkoleniowy. Z drużyny odeszło też kilku piłkarzy, m.in. Dani Abalo, Miguel Palanca czy Rafał Grzelak.
– Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy projekt, ponieważ pojawiły się nowe struktury w klubie oraz poza nim. Mimo to, po siedmiu miesiącach jesteśmy zadowoleni, ponieważ oprócz 7. miejsca i 31 punktów, mamy przede wszystkim dobrze rokujący zespół. Chcemy wzmocnić tę drużynę, żeby jak najlepiej rozpocząć piłkarską wiosnę – podkreślił prezes Korony.
Zaznaczył, że w ostatnich miesiącach zarząd klubu podjął kilka niepopularnych decyzji, które w późniejszym czasie okazały się jak najbardziej prawidłowe.
– Wiedzieliśmy, że będzie to trudne, ale w rozmowach z właścicielami i trenerem doszliśmy do wniosku, że jeśli chcemy coś osiągnąć, to musimy to zrobić już teraz, żeby nie mieć później z tego tytułu jakichś kłopotów – wyjaśnił Zając.
Prezes Korony zapowiedział, że w najbliższym czasie z klubem pożegna się trzech zawodników.
– W ich miejsce chcemy zakontraktować 3-4 piłkarzy. Będzie to środkowy obrońca, defensywny i ofensywny pomocnik oraz napastnik – podkreślił.
Zając zaznaczył, że wiosną głównym celem Korony będzie zajęcie miejsca w pierwszej ósemce po rundzie zasadniczej oraz awans do finału Pucharu Polski.
Piłkarze Korony po przerwie świątecznej do treningów wrócą 8 stycznia. Pięć dni później wylecą do Turcji, gdzie zaplanowano cztery mecze towarzyskie. Po powrocie do kraju zagrają jeszcze sparing z pierwszoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Pierwszy ligowy mecz w 2018 r. rozegrają 11 lutego. W Niecieczy zmierzą się z 13. w tabeli Bruk-Betem Termalicą.