Mężczyźni, którzy dzisiaj nad ranem uciekali samochodem przed policją są podejrzewani o włamanie, którego mieli dokonać w powiecie sandomierskim. Dochodzenie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Sandomierzu.
Niewykluczone, że mężczyźni zostaną w piątek doprowadzeni do jednostki, gdzie śledczy mogą podjąć decyzję o zastosowaniu wobec nich tymczasowego aresztowania. Kierowca i pasażer auta są podejrzewani o włamanie, dodatkowo, kierowcy zarzucono także ucieczkę przed policją. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, dzisiaj o godzinie 4.00. Świętokrzyscy policjanci ruszyli za osobową Hondą, która nie zatrzymała się do kontroli drogowej w Sandomierzu. Kierowca jechał brawurowo, zmuszając inne pojazdy do różnych manewrów w celu uniknięcia zderzenia. Spowodował też kolizję z Fiatem Ducato.
Do akcji włączały się kolejne radiowozy, także z Podkarpacia. W końcu, przed godziną 5.00 rano, na ulicy Warszawskiej w Tarnobrzegu, kierowca Hondy próbując uniknąć blokady ominął jeden z radiowozów i uderzył w drugi, a potem kolejny.
Do szpitala trafiło trzech policjantów, w tym dwóch z Tarnobrzega i jeden z Sandomierza oraz pasażer osobowej Hondy. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Uciekinierzy to 25-letni i 27-letni mieszkańcy powiatu kieleckiego. W ich pojeździe policjanci znaleźli znaczną liczbę 5-złotowych monet, które zdaniem funkcjonariuszy mogą pochodzić z kradzieży.