Ministrowie rządu Beaty Szydło zachowali stanowiska w nowym gabinecie Mateusza Morawieckiego. W Pałacu Prezydenckim prezydent Andrzej Duda wręczył ministerialne nominacje. Mateusz Morawiecki został powołany na urząd Prezesa Rady Ministrów. Będzie on także kierował ministerstwami rozwoju i finansów.
Świętokrzyski lider Prawa i Sprawiedliwości uważa, że ten sam skład rządu zapewni kontynuację programu partii i jest to bardzo dobra decyzja.
– Stawiamy na gospodarkę i idący za tym plan Morawieckiego, ten plan musi mieć staż – stwierdził poseł Lipiec.
– Pan premier Morawiecki ma teraz w rękach dwa najważniejsze resorty, które temu celowi mają służyć. Bardzo się cieszę się z tego powodu, że Beata Szydło jest niedoścignionym przykładem, jak należy postępować w polityce. Jestem przekonany co do tego, że to co poczyniła pani premier z całą pewnością przyczyni się do tego, żeby dziś rząd PiS oddychał pełnymi dwoma płucami – powiedział Krzysztof Lipiec.
Zdaniem szefa świętokrzyskich struktur PO, Artura Gierady, taki sam skład Rady Ministrów pokazuje, że czwartkowa dymisja premier Beaty Szydło była polityczną zagrywką.
– Miała na celu przykrycie innych rzeczy: zamachu na sądy, co – po wetach Prezydenta – wydawało się, że do tego nie dojdzie, stało się jednak inaczej, a także prace nad zmianą ordynacji wyborczej i „skrojeniu” Polakom samorządów przez PiS – to jest jedna rzecz, a druga to pokazuje jednak też słabość Andrzeja Dudy, który niejednokrotnie krytykował część ministrów, na czele z ministrem Macierewiczem, a dziś sam z uśmiechem na twarzy wręczał mu nominację – powiedział Artur Gierada.
Kazimierz Kotowski z PSL stwierdził, że kontynuacja polityki w takim samym składzie tak naprawdę nic nie zmieni.
– Zostaje ta sama drużyna, używając sportowego określenia. To według mnie jest zła decyzja. Bo jeśli sam premier będzie starał się zrealizować powierzone mu zadania, to sam z tą drużyną bez zmian, bez spojrzenia proeuropejskiego nie zrealizuje tych założeń – dodał Kazimierz Kotowski
Z kolei Magdalena Fogiel- Litwinek z Kukiz ’ 15 uważa, że premier Mateusz Morawiecki ma zaufanie do ministrów z gabinetu premier Beaty Szydło.
– Jeżeli przychodzi nowy premier to powinien przyjść ze swoją wizją, być przygotowanym do tego, żeby pracować z ministrami, do których ma zaufanie. Jeśli pan premier zostawia te osoby, to rozumiem, że ma do nich zaufanie i z nimi będzie kontynuował współpracę – powiedziała Magdalena Fogiel – Litwinek.
Mateusz Morawiecki obejmując stanowisko premiera powiedział, że ten urząd traktuje nie jako władzę, ale jako element odpowiedzialności. Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim podkreślił, że jego rząd będzie „rządem kontynuacji”. Mówił, że punktem odniesienia dla rządu będzie rodzina, godna praca oraz mieszkanie dostępne dla jak największej liczby osób. Zaznaczył, że te punkty możliwe są do zrealizowania tylko wtedy, gdy kwitnie gospodarka. We wtorek spodziewane jest expose nowego premiera w Sejmie oraz głosowanie nad wotum zaufania.