Dwie wiekowe lipy, wycięto przy ulicy Sandomierskiej w Kielcach. Drzewa do roku 2016 były pomnikami przyrody. Jednak ze względu na zły stan zdrowotny oraz to, że zagrażały bezpieczeństwu stracił swój status. Kilka dni temu zostały wycięte. Podobny los czekał także dąb, który rósł przy ulicy Marszałkowskiej.
Grażyna Ziętal z referatu Zarządzania Zielenią, Ochrony Przyrody i Drzewostanów Drzewa tłumaczy, że drzewa miały około 80 lat. Z corocznych ekspertyz wynikało, że ich stan zdecydowanie się pogorszył. Drzewa zaczęły usychać, a odpadające konary zagrażały bezpieczeństwu przechodniów.
W ubiegłym roku drzewa straciły status pomników. Grażyna Ziętal zaznacza, że wszystkie pomniki przyrody są, co roku kontrolowane. W ocenie stanu drzewa pomagają urzędnikom specjaliści, którzy na zlecenie ratusza zajmują się ich pielęgnacją.
Drzewa objęte ochroną wyróżniają się przede wszystkim wiekiem oraz walorami przyrodniczymi. Dąb szypułkowy „Wincenty” rosnący przy ul. Lisowczyków ma około 180 lat. Z kolei dąb „Kacper” rosnący przy ul. Gruchawka, ma obwód który wynosi 556 cm. W Kielcach są także rzadkie i wyjątkowe gatunki np. daglezja zielona rosnąca przy ul. Ściegiennego, czy perełkowce japońskie przy ul. Kościuszki
W granicach miasta znajduje się 51 pomników przyrody. Prawdopodobnie w przyszłym roku, kolejnym drzewem, które straci status pomnika będzie wiąz górski przy ulicy Prostej. Choruje on na tzw. holenderską chorobę wiązów, która powoduje jego obumieranie.
Najstarszym drzewem rosnącym w Kielcach jest dąb szypułkowy „Wiktor” rosnący przy ulicy Batalionów Chłopskich. Wyjątkowy okaz ma ponad 20 metrów wysokości i liczy sobie ok. 250 lat.