Narkotyki wśród młodzieży są coraz powszechniejszym zjawiskiem. Jeszcze 20 lat temu problem narkotyków dotyczył tylko niektórych środowisk. Dziś kolokwialnie mówiąc „branie” stało się zjawiskiem niemal powszednim. W środowiskach młodzieżowych o narkotykach mówi się tak jak o innych używkach.
Powodów, dla których młodzi ludzie sięgają po narkotyki, może być mnóstwo. Dojrzewanie to trudny okres, dlatego rodzice powinni być w tym czasie szczególnie czujni. Co jednak robić, kiedy nastolatek zażywa narkotyków? Jakie zmiany zachodzą w jego zachowaniu i wyglądzie? Na co zwrócić uwagę? O tym rozmawiamy z dr Aleksandrą Olawską–Szymańską, kierownik oddziału psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży w Świętokrzyskim Centrum Psychiatrii.
– Niestety, ale wzrasta liczba młodych osób, które sięgają po narkotyki.
Tak, to niestety prawda. Pracując na oddziale kilkanaście lat, na przestrzeni ostatnich dwóch, trzech lat, problem młodzieży uzależnionej, czyli mającej bardzo poważny problem z zażywaniem narkotyków wzrasta. Dawniej były to przypadki sporadyczne, kiedy na oddział przyjeżdżały karetki z dziećmi w różnych stanach po użyciu narkotyków. Natomiast teraz jest to naprawdę problem bardzo częsty, wręcz lawinowy.
Powodów, dla których młode osoby sięgają po narkotyki jest bardzo dużo.
Tych powodów jest faktycznie wiele. Każdy ma jakiś swój powód żeby wziąć narkotyk. Natomiast z reguły zaczyna się to towarzysko, czyli ktoś bierze – ja nie chcę być gorszy, nie chcę żeby się ze mnie śmiano, więc wezmę razem z nim. Czasami młodzież, wiedząc jak działa narkotyk, bierze żeby się oderwać od problemów życia codziennego, od problemów w szkole, w domu. Później, kiedy wchodzi problem uzależnienia, wówczas dochodzi do sytuacji – biorę nie dlatego, że chcę, a dlatego że muszę.
– Co powinno zaniepokoić rodziców? Na co mają zwrócić uwagę, jeżeli podejrzewają, że ich dziecko może brać narkotyki?
Rodzic zawsze bardzo mądrze powinien obserwować swoje dziecko. Nie chodzi o to, żeby kontrolować i nakazywać. Jeżeli młody człowiek zaczyna zachowywać się inaczej, zaczyna nagle być bardzo niegrzeczny, pobudzony, w dużym niepokoju, miewa nagłe zmiany nastroju, nie może spać, jest ospały, nie przychodzi na czas do domu, wagaruje, izoluje się od domowników i swoich dotychczasowych kolegów, z domu znikają pieniądze, droższe przedmioty, pojawia się katar niewiadomego pochodzenia, który się przedłuża, czy oczy takiego nastolatka są zaczerwienione, wówczas to może być objaw, że dziecko miało styczność z narkotykami.
– Jak wówczas rozmawiać z dzieckiem?
Szczerze. Czasem jeżeli dziecko nie radzi sobie z pewnymi problemami i rodzic wezwie dziecko na taką szczerą rozmowę, to nierzadko wyczuje, że coś jest na rzeczy. Tylko należy pamiętać, że relacja dziecka z rodzicem nie kształtuje się w sytuacji, kiedy pojawia się problem. Jeżeli rodzic ze swoim dzieckiem ma dobrą relację, rozmawia z nim na każdy temat, bacznie go obserwuje, w tym momencie wyczuje problem. Należy mówić szczerze: „tak, mam podejrzenie, że bierzesz narkotyki. Będę cię prosić, żebyś w sytuacji niezapowiedzianej np. oddał mocz na narkotest”.
– Jeżeli jednak dziecko się na to nie zgodzi?
Wtedy mamy już potwierdzenie, że coś jest na rzeczy. A jeżeli jesteśmy już pewni, że nasze dziecko bierze narkotyki musimy bezzwłocznie zgłosić się z nim do przychodni leczenia uzależnień, np. przy ulicy Jagiellońskiej w Kielcach. To poradnia Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii. Natomiast każda poradnia zdrowia psychicznego będzie w stanie przynajmniej rozeznać problem i pokierować rodzicem.
Jeżeli natomiast dziecko nie chce współpracować, nie chce iść do terapeuty, a problem narasta, to nie zostaje nic innego, jak uzyskać skierowanie na leczenie odwykowe drogą sądową. W tym przypadku należy zgłosić się wydziału rodzinnego sądu rejonowego. W takich sytuacjach sądy naprawdę działają szybko. Wysyłają zlecenie na badanie psychiatryczne dziecka i jeżeli lekarz ustali, że dziecko jest uzależnione, wówczas taka osoba leczona jest nakazem, nie może się od takiej terapii uchylić.
Oczywiście jeżeli młoda osoba nie chce współpracować, nie chce się leczyć, to mówi się, że takie leczenie nie będzie efektywne. Jednak u młodzieży tak nie jest, dlatego że nie jest to osoba dorosła, która ma całkowitą zdolność o samoistnieniu. Czasem jest tak, że dobry terapeuta potrafi wzbudzić w nastolatku motywację do leczenia i ta osoba chce wyjść z nałogu.