Alkoholizm, to bardzo zdradliwa choroba. Rozwija się w nas podstępnie i możemy nawet sobie nie zdać sprawy, że jesteśmy uzależnieni. Specjaliści szacują, że w całym kraju uzależnionych od alkoholu jest 800 tysięcy osób.
Na temat tego dużego problemu społecznego rozmawiamy z dr Dariuszem Zwierzchowskim, specjalistą psychoterapii uzależnień.
– Jak najczęściej w przekazie społecznym mówi się o obawach alkoholizmu?
Zwykle do określenia tego, kto to jest osobą uzależnioną używa się takich magicznych słów: „ciągnie i musi”. Czyli osoba uzależniona to jest osoba, która musi pić (w domyśle codziennie). Drugie magiczne stwierdzenie, to „osobę uzależnioną ciągnie do alkoholu”. Jedno i drugie jest nieprawdą, albo półprawdą. Szkodliwą, ponieważ na gruncie tych dwóch mitów większość osób uzależnionych buduje sobie potwierdzenie, że oni takiego problemu nie mają. Często mówią sobie, że skoro potrafią się powstrzymać od picia tydzień, dwa tygodnie, czy miesiąc, to znaczy, że ich do picia alkoholu nie ciągnie.
– O przyczynach alkoholizmu nie będziemy mówić, bo każdy po alkohol może sięgać z różnych powodów. Jakie są natomiast objawy uzależnienia od alkoholu?
Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia takich objawów wyróżnili sześć. Pierwszy, to występowanie takiego zjawiska, które nazywa się głód alkoholu. Ono jest dosyć trudne do stwierdzenia przez osoby pijące, ponieważ nigdy się te osoby sobie nie przyglądają, ani nie uczą jak rozpoznawać głód alkoholu. To jest silna, natrętna potrzeba spożycia alkoholu z tendencją do szybkiego zrealizowania.
Drugi objaw wiąże się z upośledzoną możliwością kontrolowania picia alkoholu. O tym możemy mówić, gdy ktoś rozpoczyna spożywanie alkoholu i trwa ono kilka, kilkanaście dni, czy też dłużej. Wówczas można mówić o wyraźnej zdolności kontrolowania picia alkoholu. Te osoby, które zaczynają pić nie mają planów, że będą tyle czasu pić.
Trzeci objaw to jest coś, co ludzie popularnie nazywają kacem, a fachowo są to objawy po odstawieniu alkoholu (człowiek ma cały szereg różnych dolegliwości fizycznych i psychicznych i wówczas pojawia się pragnienie poradzenia sobie z tym stanem poprzez kolejną dawkę alkoholu).
Kolejny oznaka, to zmiana tolerancji na alkohol. Człowiek musi spożywać coraz większe jego ilości, żeby uzyskać ten sam efekt, co na początku picia. Z czasem ta tolerancja na alkohol spada. Wypijamy mniej alkoholu, a szybciej wprawiamy się w stan tzw. rauszu. To zjawisko tolerancji na alkohol jest zgubne. Osoby, które mają zwiększoną tolerancję na alkohol (tzw. „mocną głowę”) mają przekonanie, że mogą więcej i bezpieczniej pić. I zwykle niestety więcej piją. A im więcej piją, tym bardziej się uzależniają.
Objawem alkoholizmu jest także zanik alternatywnych do picia przyjemności i zainteresowań na rzecz picia alkoholu. Z czasem człowiek rezygnuje niestety ze wszystkich rzeczy, które lubił, a pozostaje mu jedno źródło przyjemności – spożywanie alkoholu.
Ostatni objaw, to taki, gdy osoba pijąca alkohol wie, że on mu szkodzi, a jednak nie odwraca się od alkoholu.
– Kiedy można rozpoznać alkoholizm?
Należy to powiązać z objawami uzależnienia. Jeżeli trzy spośród tych sześciu objawów występują w ciągu ostatniego roku przez okres miesiąca, wówczas mówimy o uzależnieniu. Poza objawami są jeszcze dodatkowe elementy, które dla specjalistów są istotne. Osoby uzależnione zwykle prezentują zaburzony sposób myślenia, myślenie magiczno – życzeniowe. Powoduje ono, że tkwią w głębokim przekonaniu, że nie mają żadnego problemu z piciem alkoholu. Szukają powodu picia poza sobą. Uważają, że np. ich bliscy oszaleli, są nadwrażliwi, bo się czepiają jego picia. To bardzo utrudnia interwencje leczenia takiego chorego. Trudno jest pomóc komuś, kto ma głębokie przekonanie, że jest zdrowy i nie wymaga żadnego leczenia.
– Czy picie jednego piwa, lampki wina, czy drinka codziennie, to już jest alkoholizm?
Tutaj to słowo „codziennie” wprowadza nam pewnego rodzaju zaburzenie, ponieważ zawsze wiążemy to z osobami uzależnionymi. Większość osób uważa, że alkoholik, to jest osoba która alkohol spożywa codziennie. To jednak nie tak. Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia ustalili limity bezpiecznego spożywania alkoholu. Według nich spożywanie niewielkich dawek alkoholu, nawet w miarę systematycznie, nie powinno się wiązać z konsekwencjami zdrowotnymi. Te limity mówią również, że w ciągu tygodnia powinny być przynajmniej dwa dni przerwy z rzędu. Najlepszym sposobem, by stwierdzić, czy ktoś jest uzależniony, czy nie, jest udanie się do specjalisty, który nas zdiagnozuje. W oparciu o diagnozę można budować drugi element, który nazywa się autodiagnoza. Jeżeli osoba jest uzależniona od alkoholu, wcale to nie oznacza, że zdaje sobie z tego sprawę. Autodiagnoza jest na tyle ważna, że osoby które dochodzą do wniosku, że mają problem z alkoholem, że są alkoholikami, zazwyczaj przestają pić.
Uzależnienie od alkoholu jest chorobą i jak każda inna choroba powinna być leczona. Niewątpliwie alkoholizm jest chorobą całej rodziny, a nie tylko jednego z członków. Dlatego, jeśli komuś po przeczytaniu tego tekstu w głowie zaświeciła się przysłowiowa „czerwona lampka” powinien udać się do terapeuty.