Niemieckie wzorce kształcenia zawodowego poznawali dziś przedsiębiorcy oraz nauczyciele podczas konferencji zorganizowanej przez Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty. Jednym z gości był Michael Groβ, konsul generalny Niemiec w Polsce.
Podkreślał bliską współpracę gospodarczą naszych krajów, ale mówił też o dualnym systemie kształcenia, który praktykują nasi zachodni sąsiedzi.
Uczniowie zdobywający wiedzę o danym zawodzie dużo więcej czasu niż w Polsce spędzają u przedsiębiorcy i praktycznie poznają tajniki wybranej branży. Dualny system kształcenia stosowany przez Niemcy jest stawiany jako wzór nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Jak twierdzi Michael Groβ, 90 procent uczniów kształconych w systemie dualnym zostaje po zakończeniu szkoły w firmie, która ich szkoliła.
Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty również chce, by również w naszym województwie pracodawcy chętnej angażowali się w kształcenie młodych ludzi, stąd pomysł dzisiejszej konferencji.
Grzegorz Banaś, prezes firmy Utech Technics, przyznaje, że firmom bardzo brakuje pracowników, ale niestety absolwenci szkół zawodowych często są źle przygotowani do wykonywania swojego wyuczonego zawodu.
– Myśmy sobie z różnych powodów tę katastrofę zafundowali. Na szczęście teraz staramy się to naprawić. Jednym z inicjatorów jest Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty. My, jako przedsiębiorcy cieszymy się, że w końcu ktoś zauważył, że nasz dobrobyt ktoś musi wypracowywać. To muszą być ludzie kompetentni z wiedzą praktyczną, nie tylko teoretyczną – twierdzi prezes Utech Technics.
Jak dodaje Grzegorz Banaś, wprowadzenie systemu dualnego jest potrzebne, a przedsiębiorcy chcą wspomóc szkoły w procesie kształcenia.
Potwierdza to Andrzej Bętkowski, wicewojewoda świętokrzyski. Jak mówi – w naszym województwie coraz więcej jest klas patronackich. W ten sposób firmy zabezpieczają się przed brakiem pracowników.
Kazimierz Mądzik, Świętokrzyski Kurator Oświaty, dodaje, że bardzo ważna jest zmiana podejścia rodziców do szkół zawodowych. Ciągle wielu z nich uważa, że ich dziecko nie powinno być hydraulikiem czy tokarzem. Dlatego kuratorium otworzy punkty doradztwa zawodowego, gdzie fachowcy będą sprawdzali predyspozycje dziecka i podpowiadali, w jakim zawodzie najłatwiej sobie poradzi.
– Będziemy spotykać się z rodzicami. Punkty będą czynne po południu i rodzic ze swoim dzieckiem będzie mógł przyjść, porozmawiać, ustalić, jaki zawód najlepiej wybrać – tłumaczy Kazimierz Mądzik.
Docelowo takie punkty doradztwa zawodowego mają znaleźć się w każdym powiecie.