Michał Kotański, dyrektor Teatru imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach podsumował dwa lata swojej pracy na tym stanowisku. W tym czasie instytucja stała się właścicielem całego budynku przy ulicy Sienkiewicza, co pozwoliło na rozpoczęcie starań o sfinansowanie całkowitej modernizacji XIX wiecznego obiektu.
Dyrektor Kotański podkreślił, że doskonale układa mu się współpraca z zarządem województwa, zarówno w kwestiach związanych z remontem dotychczasowej siedziby jak i w sprawach artystycznego wymiaru teatru. Jednocześnie zaapelował do polityków o większe starania na rzecz placówki przypominając, że w porównaniu z innymi regionami, zarówno za rządów PO, ale też obecnie, kielecka scena nie jest doceniana, choć przynosi ewidentne zyski.
Nowością dyrekcji Michała Kotańskiego jest próba nawiązania kontaktów z teatrami spoza Polski. Kielczanie będą mogli obejrzeć spektakle nie tylko krajowych scen, ale też dobrze przyjmowane w Europie. Oznacza to również wyjazdy kieleckiego zespołu na międzynarodowe przeglądy teatralne. W tej chwili Teatr prezentuje najlepsze przedstawienia niemal wyłącznie na krajowych festiwalach i odnosi na nich sukcesy dodaje dyrektor i podaje jako przykład spektakl „Harper” w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego.
Do Kielc ściągają najlepsi reżyserzy, pracę nad „Jądrem ciemności” rozpoczęła Monika Strzępka, w spektaklu zagra obok kieleckich aktorów Dawid Ogrodnik. Teatr nie ucieka też od drażliwych tematów. Najnowszą premierą będzie spektakl poświęcony pogromowi Żydów w Kielcach w 1946 roku. Prapremiera sztuki pod tytułem „1946” napisanej specjalnie dla kieleckiego teatru przez Tomasza Śpiewaka w reżyserii Remigiusza Brzyka planowana jest na 16 grudnia. Remont Teatru i przenosiny zespołu do tymczasowej siedziby w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach rozpoczną się w 2019 roku.