Nie sprawdziły się przewidywania ZNP, że reforma edukacji będzie oznaczała masowe zwolnienia nauczycieli. Jak zauważył świętokrzyski wicekurator Tomasz Pleban wygaszanie gimnazjów wiązało się ze zwolnieniami, ale jednocześnie, czego nie zauważa Związek Nauczycielstwa Polskiego, ci sami nauczyciele znajdowali pracę w innych szkołach, np. podstawowych, gdzie wprowadzono siódmą klasę, a w przyszłym roku będzie także ósma klasa.
Jak dodał gość Radia Kielce w naszym regionie w sumie przybyło 350 etatów nauczycielskich. Wicekurator zauważył, że bardzo pomocną w znajdowaniu pracy okazała się wyszukiwarka internetowa na stronach kuratorium. Ukazało się tam 1200 ofert pracy, które cieszyły się dużym zainteresowaniem dyrektorów i nauczycieli. Obecnie w bazie pozostało siedem propozycji. Wicekurator poinformował, że wielu nauczycieli otrzymało zgodę na zatrudnienie bez wymaganych kwalifikacji na czas przejściowy i ma nadzieję, że w ciągu najbliższych lat uzupełnią kwalifikacje.
Odnosząc się do podnoszonego przez niektórych rodziców problemu pracy szkół na dwie zmianygość Radia Kielce stwierdził, że ten problem dotyczy głównie Kielc i istniał także przed wprowadzaniem reformy. O tym, gdzie dzieci chodzą do szkoły decydują rodzice. To oni wybierają placówkę kierując się przy tym różnymi przesłankami. W związku z tym może się zdarzyć, że w niektórych szkołach jest więcej dzieci i muszą się uczyć na dwie zmiany. W Kielcach jest kilka takich przypadków.
Tomasz Pleban zauważył także, że 95 procent rodziców zdecydowało o pozostawieniu sześciolatków w przedszkolach. To dowód na to że próba obniżenia wieku szkolnego realizowana przez poprzedni rząd nie została zaakceptowana.