W latach 20. ubiegłego wieku do Kielc przybył inżynier Franciszek Giertych. Stworzył zakład metalowy, który w niedługim czasie zaczął produkować zapalniki do granatów ręcznych i tym samym fabryka przyjęła nazwę „Granat”. Wyprodukowane w Kielcach zapalniki były wysyłane m. in. do Niemiec, Meksyku, a także Francji. W Muzeum Historii Kielc można było dzisiaj posłuchać mini wykładów dotyczących tego przedsięwzięcia ekonomicznego okresu II Rzeczypospolitej.
Wspomniany produkt był jednym z osiągnięć kieleckiego przemysłu zbrojeniowego, w okresie tworzącego się Centralnego Okręgu Przemysłowego. Dyrektor muzeum Jan Główka informuje, że licencja kieleckich inżynierów została sprzedana do Francji w połowie lat 30. Pomysł inżynierów był na tyle dobry, że zapalniki z powodzeniem produkowano tam po II wojnie światowej aż do lat 80. – dodaje Jan Główka.
Przyczynkiem do zorganizowania spotkania w Muzeum Historii Kielc była również moneta okolicznościowa wydana przez NBP, poświęcona 80. rocznicy powstania Centralnego Okręgu Przemysłowego. Moneta dzisiaj oficjalnie weszła do obiegu.
Wydarzenie przyciągnęło sporo osób. Wśród nich był także rektor Wszechnicy Świętokrzyskiej Mieczysław Adamczyk, który stwierdził, że jest to bardzo dobra inicjatywa, przede wszystkim ze względu na rocznicę. Natomiast sama moneta przypadła mu do gustu, choć nie ukrywał, że lepiej, gdyby była złota.
Na rewersie pięciozłotówki widnieje, zaprojektowany w stylu art deco, wizerunek siedziby Dyrekcji Naczelnej Zakładów Południowych. Kolejne elementy związane z COP umieszczone na monecie, to zębaty dach hali produkcyjnej zakładów Radiotechnicznych w Poniatowej, a także kominy fabryczne i motyw graficzny, zaczerpnięty z klatki schodowej bloku na osiedlu pracowniczym PZL w Mielcu. Te szczególne monety emitowane są dwa razy w roku, a i ich celem jest upamiętnianie m.in. ważnych postaci czy miejsc. Pierwsza moneta okolicznościowa miała nominał 20 zł i była wykonana ze złota. Wyemitowano ją w 1925 roku na 900 rocznicę śmierci Bolesława Chrobrego.