Nie sprawdziły się obawy nauczycielskich związków zawodowych, że w wyniku reformy edukacji zatrudnienie w szkołach zmaleje, a nauczyciele stracą zatrudnienie. W naszym regionie przybyło 350 etatów nauczycielskich – powiedziała wojewoda Agata Wojtyszek, która wspólnie z kuratorium oświaty podsumowała pierwszy rok wdrażania reformy.
– W samych Kielcach jest około 40 dodatkowych etatów. Wiem, że były takie momenty, gdzie określonych specjalności brakowało. I częściej do nas dzwonili dyrektorzy i samorządowcy poszukujący nauczycieli niż nauczyciele szukający pracy. Kuratorium starało się ich kojarzyć – twierdzi Kazimierz Mądzik.
W wyszukiwarce wolnych etatów, którą prowadziło kuratorium na swojej stronie internetowej pojawiło się 1200 ofert pracy. Dziś jest tylko 7, co zdaniem Kazimierza Mądzika pokazuje, że to pośrednictwo się sprawdziło.
Agata Wojtyszek przyznawała, że część nauczycieli w naszym województwie została zwolniona, jednak prawie nigdy przyczyną nie była reforma, tylko niż demograficzny. Poza tym zwykle szybko znajdowali kolejne zajęcie.
Zatrudnienie nauczycieli pozytywnie ocenia Henryk Ślusarski, przewodniczący oświatowej „Solidarności” w naszym województwie.
– Wielu dyrektorów dzwoniło do mnie bezpośrednio i pytało, czy nie znam jakiegoś szukającego pracy nauczyciela od historii, czy nauczania wczesnoszkolnego. Na pewno część osób może jeszcze mieć niepełne etaty, ale w placówkach, w których działa „Solidarność” nie ma problemu, może poza jednym wyjątkiem – mówi Henryk Ślusarski.
Dziś wojewoda i kurator odnieśli się również do zniesienia obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Jak mówią, okazało się, że rodzice nie chcieli posyłać swoich dzieci do szkoły podstawowej. Z danych wynika, że w ubiegłym roku aż 95 procent sześciolatków zostało w przedszkolu.