90 lekarzy z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego Kielcach wypowiedziało klauzulę opt out, co oznacza, że nie zgadzają się na pracę w wymiarze ponad 48 godzin tygodniowo.
Jak przyznaje Anna Mazur-Kałuża, rzecznik lecznicy, sytuacja jest niepokojąca, natomiast dyrekcja szpitala nie może zmusić lekarzy do pracy.
– Sytuację będziemy na bieżąco monitorować. Obawiamy się przyszłości zwłaszcza, że przed nami grudzień, a więc okres świąteczny i urlopowy. Mamy do obstawienia dyżury w ponad 30 klinikach i oddziałach – dodaje Anna Mazur-Kałuża.
Wypowiedzenie klauzuli opt out przez lekarzy specjalistów i rezydentów pracujących w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach to odpowiedź na apel Naczelnej Rady Lekarskiej, która zwraca się do lekarzy o ograniczenie w najbliższym czasie gotowości do świadczenia pracy i wykonywania świadczeń zdrowotnych, również w ramach umów cywilnoprawnych, do maksymalnie 48 godzin w tygodniu.
Marek Tombarkiewicz, wiceminister zdrowia, uważa, że jeżeli w ten sposób lekarze chcą wymusić na ministerstwie podwyżki płac to jest to postępowanie nieetyczne.
– Lekarze chcą mniej pracować, to będą mniej pracować. Natomiast jeżeli ma to być sposób nacisku na wzrost wynagrodzeń to jest to bardzo niewłaściwe postępowanie. Poprzez ograniczenie dostępu pacjentów do świadczeń nie można wymuszać wzrostu własnych uposażeń. Dlatego nawołuję lekarzy do rozsądku – dodał Marek Tombarkiewicz.
W sumie wypowiedzenie klauzuli opt out złożyło 57 lekarzy specjalistów i 33 rezydentów.
W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach pracuje około 470 lekarzy, z których 113 ma podpisaną klauzulę.