Wystawę poświęconą Marcinowi Lutrowi i 500-leciu Reformacji otwarto w Bibliotece Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Ekspozycję przygotowały wspólnie: Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie i kielecka uczelnia.
Według organizatorki wystawy, dr Małgorzaty Mochoń, dziś zarówno katolicy, jak i luteranie nie prowadzą już religijnych wojen, zaś przykład Niemiec pokazuje że różniąc się w poglądach, można skutecznie współpracować.
Inauguracją wystawy był wykład doktora Jerzego Sojki z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, który mówił między innymi o fenomenie rozprzestrzeniania się tez Lutra w szesnastowiecznej Europie. Reformacja nie byłaby możliwa bez wcześniejszego wynalezienia druku – podkreśla warszawski teolog. Pisma Lutra docierały w miarę szybko do wszystkich zakątków Europy i nie były dyskutowane jedynie w kręgach kościelnych.
Obecny na otwarciu wystawy pastor kieleckiego i radomskiego zboru luterańskiego, ksiądz Wojciech Rudkowski twierdzi, że również dziś wszelkie reformy kościoła dotyczą odstępstw od ewangelicznych korzeni chrześcijaństwa, jak to miało miejsce 500 lat temu w Wittembergii, gdy Marcin Luter powołując się na Pismo Święte, sprzeciwił się praktyce sprzedawania odpustów.
W otwarciu wystawy uczestniczyła wicekonsul Republiki Federalnej Niemiec w Krakowie Ursula Mayer, która mówiła, że chrześcijańskie korzenie Europy oznaczają także świadomość, że na kształt jej cywilizacji wielki wpływ wywarł podział religii na różne nurty, które dawniej się zwalczały, a dziś dążą do współpracy.