W drugim secie sobotniego meczu siatkarzy Dafi Społem z MKS Będzin w Hali Legionów już nie pojawił się na boisku kapitan kieleckiego zespołu Maciej Pawliński. Doświadczony przyjmujący przez kilkanaście minut poddawany był zabiegom przez sztab medyczny, ale do końca meczu już nie zagrał.
– Maciek od tygodnia miał stłuczone biodro. To efekt niefortunnego lądowania po jednej z akcji w meczu z GKS Katowice. Dziś po wykonaniu zagrywki poczuł lekkie ukłucie w bocznej części uda. Teoretycznie mógłby dokończyć spotkanie, ale ryzyko było zbyt duże. Szczegółowe badania wykażą z jak poważnym problemem mamy do czynienia – powiedział nam fizjoterapeuta kieleckich siatkarzy Dawid Gadula.
Macieja Pawlińskiego z powodzeniem zastąpił najmłodszy w drużynie, 19-letni Jakub Szymański, który po raz pierwszy w swojej krótkiej, jak na razie, przygodzie z PlusLigą, zdobył statuetkę dla najbardziej wartościowego zawodnika spotkania.
Kielczanie pokonali w sobotę MKS Będzin 3:1, odnosząc swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie.