Cmentarz na Rossie w Wilnie to wyjątkowa nekropolia. Jest odwiedzany zarówno przez rodaków, którzy specjalnie przyjeżdżają z naszego kraju, jak i Polaków mieszkających w Wilnie. Wileńska nekropolia często jest porównywana z Cmentarzem Łyczakowskim we Lwowie, Powązkami w Warszawie, czy Cmentarzem Rakowickim w Krakowie.
Stanisław Kaplewski, Polak mieszkający w Wilnie, zapalił znicz przy grobie matki Józefa Piłsudskiego, Marii z Bilewiczów Piłsudskiej i przy urnie z jego sercem.
– Co roku przychodzę na cmentarz na Rossie. Józef Piłsudski był wielkim Polakiem, tutaj również spoczywają jego pierwsza żona oraz brat i siostra – powiedział pan Stanisław naszemu reporterowi.
Dodał, że na wileńskim cmentarzu jest pochowanych więcej znanych postaci, które wiele znaczą dla Polski. Leży tutaj ojciec Słowackiego, czy Antoni Wiwulski, znany architekt, twórca m. in. pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie i pomnika Trzech Krzyży w Wilnie. Z kolei z Paryża sprowadzono prochy Joachima Lelewela.
Cmentarz na Rossie to miejsce, gdzie licznie gromadzą się Polacy, szczególnie podczas świąt, 3 maja, czy 11 listopada. Wówczas odbywają się patriotyczne uroczystości, a na mogiłach Polaków składane się wieńce i kwiaty.
Pan Stanisław przyznał, że pamięć o zmarłych pomaga w utrzymaniu ducha polskości. – To nas hartuje, bardzo mocno trzymamy się korzeni. Nasi przodkowie, których odwiedzamy na cmentarzu, dodają nam sił i energii. Obecnie na Litwie, nie jest wygodnie być Polakiem, a my staramy się wychować swoje dzieci w duchu patriotycznym – dodał Stanisław Kaplewski.
Posłuchaj rozmowy Bartłomieja Zapały ze Stanisławem Kaplewskim