Zaledwie 17 procent gmin w Polsce buduje żłobki, korzystając z rządowego programu „Maluch” – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli. Zdaniem NIK, samorządowcy nie mają obowiązku tworzenia miejsc opieki dla dzieci do lat trzech, przez co często ignorują potrzeby mieszkańców. Problem dostrzega też Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które szacuje, że w 2016 r. w żłobkach zabrakło 34 tys. miejsc dla dzieci.
Agata Wojtyszek – wojewoda świętokrzyski informuje, że w ciągu ostatnich dwóch lat, w naszym województwie, dzięki programowi „Maluch” powstały 1032 miejsca dla dzieci, głównie w żłobkach.
Dofinansowanie, średnio w wysokości 33 procent kosztów inwestycji, dostały wszystkie podmioty, które wystąpiły o pieniądze. – Podmiotów, które w naszym województwie realizują program „Maluch” jest 76. To zdecydowanie za mało. Są miejsca, gdzie żłobków w ogóle nie ma. Dlatego w kolejnych edycjach programu na potrzeby tych gmin będziemy szczególnie otwarci – zapowiada wojewoda.
Po rządowe pieniądze na tworzenie miejsc w żłobkach sięgnęły również Kielce. Jak informuje Andrzej Sygut – zastępca prezydenta miasta, w ostatnich latach stolica województwa świętokrzyskiego otrzymała ponad 10 milionów złotych. W tym roku było to 1.6 miliona złotych z programu Maluch. Za te pieniądze rozbudowano żłobek samorządowy przy ulicy Piekoszowskiej, w którym przybyło tam 30 miejsc. – Z punktu widzenia gminy, program jest bardzo potrzebny, a dzięki rządowemu dofinansowaniu w ostatnich latach liczba miejsc w kieleckich żłobkach zwiększyła się o kilkaset – mówi Andrzej Sygut.
Unia Europejska postuluje, by do 2020 roku 33 proc. dzieci do lat 3 było objętych opieką instytucjonalną. Zdaniem NIK, przy obecnym tempie tworzenia miejsc w żłobkach i klubach dziecięcych jest to niemożliwe. W przyszłym roku, rząd przeznaczy na program „Maluch” trzy razy więcej pieniędzy. Do podziału w skali kraju będzie 450 milionów złotych. Jak podkreśla Agata Wojtyszek, będzie można uzyskać nawet 80-procentowe dofinansowanie.