W dniu Wszystkich Świętych na cmentarzach całego regionu odbyły się kwesty na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków, poszukiwania mogił Żołnierzy Niezłomnych lub na hospicja.
Kielce
Dobiega końca 25. kwesta na ratowanie zabytkowych nagrobków prowadzona na kieleckich cmentarzach. W stolicy regionu, wolontariusze zbierają pieniądze na cmentarzach: Starym, Nowym, Partyzanckim, Wojskowym i Prawosławnym oraz na Piaskach, Białogonie i w Cedzynie.
Stanisław Szrek, prezes Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego w Kielcach mówi, że na razie nie wiadomo ile dotychczas udało się zebrać pieniędzy, ale wagowo jest ich około kilkudziesięciu kilogramów. – Jesteśmy zadowoleni z dotychczasowych wyników. Ludzie chętnie wspierają tę inicjatywę. W skrzynkach, do których zbierane są datki, dużo jest banknotów 10 złotowych. Zdarzają się także 20, a nawet 50 zł. W sumie mamy już duże cztery worki pełne pieniędzy – mówi Stanisław Szrek.
Osoby odwiedzające swoich bliskich pochowanych na cmentarzu Starym nie przechodzili obok wolontariuszy obojętnie. Kwestę wsparł m.in. telewizyjny dziennikarz Sławomir Zieliński.
– Powinniśmy pomagać w renowacji zabytkowych nagrobków, bo jeżeli nie my, kto to za nas zrobi? Dlatego zawsze wrzucam do puszki datek na tak szczytny cel – mówił Sławomir Zieliński.
Po raz kolejny, na Cmentarzu Starym w Kielcach kwestował nasz redakcyjny kolega Robert Szumielewicz. – Pamiętamy o grobach swoich bliskich, ale warto mieć też na względzie inne mogiły, które są już być może opuszczone, ale niezwykle ważne dla miasta. Wieloma nagrobkami nie ma się już kto opiekować, dlatego to jest teraz nasza powinność. Jeżeli nie będziemy o te groby dbać, to zniszczeją – stwierdził Robert Szumielewicz.
Michał Jamorski, uczeń Gimnazjum nr 4 w Kielcach przyznaje, że warto wspierać takie akcje ponieważ ich efekty można oglądać w postaci odrestaurowanych nagrobków. – Jest tu wiele pomników, które powinny być wyremontowane, więc warto wrzucać pieniądze do puszek. Na pewno zostaną dobrze spożytkowane. Widać, że niektóre nagrobki są już odnowione i ładnie się prezentują – dodał Michał Jamorski.
Kwesta na kieleckich nekropoliach potrwa do godziny 18. Z kolei na cmentarzu w podkieleckiej Cedzynie trwa kwesta Caritas Diecezji Kieleckiej. Pieniądze organizacja przeznaczy na bieżącą działalność stacjonarnego hospicjum na osiedlu Czarnów. Tam kwesta potrwa do godziny 16.
W Kielcach organizacją kwest zajmuje się Stowarzyszenie Ochrony Dziedzictwa Narodowego. Pieniądze do puszek zbierają znani kielczanie przedstawiciele organizacji oraz uczniowie – informuje Stanisław Szrek, prezes Stowarzyszenia.
– Obiekty będziemy remontować w II lub III kwartale przyszłego roku, kiedy będzie odpowiednia pogoda. Prace są prowadzone na świeżym powietrzu – wyjaśnia Stanisław Szrek.
– W ubiegłym roku udało się zebrać 54 tysiące złotych, drugie tyle dołożył samorząd Kielc z budżetu miasta i pozwoliło to na wyremontowanie piętnastu obiektów – poinformował prezes Stowarzyszenia Stanisław Szrek. Dodał, że to efekt pracy garstki organizatorów, setek wolontariuszy i tysięcy darczyńców.
Przez 25 lat podczas zbiórki i z dotacji udało się zebrać ponad milion złotych, co pozwoliło na zabezpieczenie czterystu nagrobków i pełną rewitalizację dwustu pięćdziesięciu. Czas dla zabytków cmentarnych jest nieubłagany, stąd w tym roku trzeba było już odnawiać dwa nagrobki – rodzin Taylorów i Łukaniewiczów – restaurowane w pierwszych latach kwesty.
W kweście bierze udział m. in. 15-letnia Wiktoria ze Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Kielcach.
– Warto pomagać, ponieważ pomoc zawsze do nas wróci. Najchętniej do puszek pieniądze wrzucają osoby starsze i dzieci. Są to zazwyczaj 5-złotowe monety – mówi Natalia.
Prezydent Kielc Wojciech Lubawski kwestuje już po raz osiemnasty. Jak powiedział, udział w zbiórce jest dla niego obowiązkiem obywatelskim.
– Myślę, że jest to oznaka cywilizacji naszego miasta, naszego społeczeństwa i kraju. Musimy dbać o pamięć o tych, którzy odeszli. Po prostu chcę być przy tym obecny i dawać sygnał innym, że warto pomagać – powiedział Wojciech Lubawski.
W podobnym tonie wypowiadał się senator PiS Krzysztof Słoń. Parlamentarzysta podkreślił, że trzeba dbać o to, co zostało po naszych przodkach.
– Często jest też tak, że nie ma się kto zaopiekować ich grobami i wtedy musimy pomóc, m.in. poprzez uczestnictwo w zbiórkach. Chcemy w ten sposób przekazać naszą tradycję godnego chowania i upamiętniania zmarłych dla następnych pokoleń. Jest to ściśle związane z chrześcijaństwem i polską wielowiekową tradycją – mówi senator.
W kieleckiej kweście brali udział także dziennikarze Polskiego Radia Kielce. Wśród nich był Bartłomiej Zapała.
- Jest to piękny zwyczaj. Osoby, które pracują na rzecz tego miasta i mocno się z nim identyfikują starają się dać coś od siebie. Mimo, że jest chłodno, jest to niesłychana okazja do porozmawiania z ludźmi - powiedział Bartłomiej Zapała.
Magdalena Kusztal, dyrektor Kieleckiego Centrum Kultury od wielu lat kwestuje z Markiem Sochackim ze stowarzyszenia MONAR.
– Dzisiaj mamy dużą konkurencję, ponieważ na krótkim odcinku jest wielu wolontariuszy, ale liczę na to że ofiarność Kielczan będzie bardzo duża – powiedziała Magdalena Kusztal.
W zbiórce od wielu lat bierze udział także poseł PO Artur Gierada.
– Wiemy, że nie zawsze pieniądze publiczne wystarczają na renowację pomników, dlatego potrzebne są kwesty. Biorę w nich udział od 15. lat, więc stało się to moją tradycją. Gorąco do tego wszystkich zachęcam. Zebrane pieniądze pozwalają zmieniać oblicze cmentarzy i podtrzymać piękną historię Kielc – powiedział parlamentarzysta.
Kielczanie, którzy wrzucali pieniądze do puszek podkreślali, że cieszą się z tego, że mogą przyczynić się do poprawy wizerunku cmentarzy. Na Cmentarzu Starym pierwsze pochówki były po Powstaniu Styczniowym, dlatego wiele obiektów jest już zniszczonych i wymaga odnowy.
– Musimy pamiętać o osobach, które odeszły – mówili mieszkańcy miasta.
Iwona Rolek, nauczycielka z Zespołu Szkół Sióstr Nazaretanek w kweście bierze udział od samego początku.
– Warto robić wszystko, aby zabytkowe nagrobki nie znikały z naszych cmentarzy. Patrząc na to jak wyglądają niektóre z nich to serce ściska – twierdzi Iwona Rolek.
Na cmentarzu Starym kwestują nie tylko uczniowie kieleckich szkół, ale także m.in. pracownicy Miejskiej Biblioteki Publicznej. Joanna Binkowska-Słoń przyznaje, że w kweście bierze udział po raz pierwszy.
– Wiele razy wrzucałam datki do puszek i zawsze chciałam być z drugiej strony. Ludzie dziś chętnie wrzucają datki, najwięcej jest monet dwu- i pięciozłotowych, ale trafiają się także banknoty 10 złotowe – mówi Joanna Binkowska-Słoń.
Od wielu lat, kwestę wspiera Dariusz Stępień. Jak mówi, to powinien być obowiązek każdego.
– Jesteśmy winni pamięć tym ludziom, a jeśli są osoby, które chcą pomagać i tę pamięć dalej przekazywać, to należy im tylko w tym pomóc. Uważam, że to jest w pewnym sensie moim obowiązkiem – dodał Dariusz Stępień.
Kwesta zorganizowana przez Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego w Kielcach potrwa do czwartku, rozpoczynać się będzie codziennie o godz. 9.00 a kończyć się będzie o godz. 18.00. Każdy darczyńca otrzyma od wolontariuszy naklejkę, którą od dekady drukuje Radio Kielce i która potwierdza udział w zbiórce.
Z kolei na cmentarzu w podkieleckiej Cedzynie trwa kwesta Caritas Diecezji Kieleckiej. Zebrane datki organizacja przeznaczy na bieżącą działalność stacjonarnego hospicjum na osiedlu Czarnów. We wtorek kwesta trwała do godziny 16.00, a w środę przeprowadzona będzie w godzinach 9.00 – 16.00.
Busko – Zdrój
W Busku-Zdroju kwesta prowadzona była 31 października i 1 listopada. Pieniądze na ratowanie tamtejszych cennych cmentarnych zabytków zbierało ponad 150 osób. Głównie harcerze i członkowie Towarzystwa Miłośników Buska-Zdroju, a także przedstawiciele lokalnych władz.
Tadeusz Ura, wiceprezes Towarzystwa, które jest inicjatorem zbiórki, poinformował, że kwesta na buskiej nekropolii odbywa się po raz 18. Do tej pory społecznikom udało się odnowić ponad 30 grobowców. Działacz dodał, że kwesta co roku cieszy się dużym zainteresowaniem buszczan i odwiedzających buską nekropolię gości.
Skarbnik Towarzystwa Miłośników Buska-Zdroju, Janusz Rozborski, tłumaczy, że w ubiegłym roku działacze i wolontariusze zebrali ponad 18 tysięcy złotych, dzięki którym odrestaurowano dwa kolejne grobowce. – W trakcie zbiórki rozmawiamy z mieszkańcami i pytamy ich, które nagrobki remontować, które poddać renowacji. Społeczeństwo docenia nasze starania i co roku chętnie wspomaga naszą akcję – podkreślił.
Do kwestujących dołączył w tym roku również burmistrz Waldemar Sikora. Jego zdaniem, inicjatywa zapoczątkowana przez działaczy Towarzystwa w znaczący sposób przyczyniła się do uratowania przed zniszczeniem i zapomnieniem cennych nagrobków na buskim cmentarzu.
– Wszelkie działania polegające na porządkowaniu miejsc ważnych i wyjątkowych na terenie miasta, a takim niewątpliwie jest cmentarz, zasługują na uwagę i szacunek – zaznaczył burmistrz.
Zebrane w tym roku pieniądze członkowie Towarzystwa Miłośników Buska-Zdroju zamierzają przeznaczyć na budowę lapidarium.
Jędrzejów
Od rana na Cmentarzu Świętej Trójcy w Jędrzejowie trwa kwesta na rzecz przywracania pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Organizatorem zbiórki jest Fundacja im. Kazimierza Wielkiego.
W sumie przez cały dzień będzie kwestowało 40 wolontariuszy oraz harcerze. Jako pierwsi na cmentarzu św. Trójcy pojawili się kibice KS Naprzód. Jak powiedział Tomasz Puchrowicz – organizator kwesty, pieniądze zbierane będą na propagowanie patriotyzmu: prelekcje w szkołach czy patriotyczne koncerty, a przede wszystkim przywracanie pamięci o tych którzy przez wiele lat byli zapomniani.
Osoby, które przyszły na groby swoich najbliższych i znajomych nie wyobrażają sobie, aby w Dniu Wszystkich Świętych nie odwiedzić cmentarza.
– To nasz obowiązek, aby pamiętać o tych którzy już odeszli – powiedzieli naszej reporterce..
Wolontariusze i harcerze na cmentarzu Świętej Trójcy będą kwestowali do późnych godzin wieczornych. Ponadto dziś kwesty również Ciernie, Nagłowicach, Rakoszynie, Imielnie i Węgleszynie.
Jak powiedział ks. Michał Michta – wikariusz parafii św. Trójcy w Jędrzejowie Dzień Wszystkich Świętych to ważne radosne święto, ponieważ nam żyjącym przypomina o powołaniu do świętości, do czego mamy dążyć będąc jeszcze tutaj na ziemi.
Opatów
Mieszkańcy Opatowa wspierają kwestę prowadzoną już po raz siódmy przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Opatowskiej. Pieniądze ze zbiórki będą przeznaczone na renowację zabytkowego nagrobku weterana wojsk napoleońskich, Józefa Korytyńskiego.
Katarzyna Bańcer w zbiórce bierze udział już po raz trzeci. Mówi, że opatowianie byli hojni, w pewnym momencie zabrakło nawet pustych puszek. Dodaje, że renowacja starych nagrobków nie jest prostą sprawą.
– Jest przede wszystkim bardzo kosztowna, jeśli chodzi o nagrobki żeliwne, czy wykonane z piaskowca, ale dzięki wsparciu mieszkańców Opatowa, wyznaczone zadania udaje się realizować.
Radny powiatowy Grzegorz Gajewski uważa, że kwesta jest słuszną i szlachetną inicjatywą i każdy mieszkaniec powinien wrzucić kilka złotych.
– To moralny obowiązek mieszkańców Opatowa, szczególnie we Wszystkich Świętych.
Z kolei Mirosław Polak, członek Towarzystwa mówi, że odwiedzający cmentarz widzą efekty corocznych zbiórek pieniędzy, dlatego chętnie włączają się do akcji. Dodaje, że ludzie pytają o cel, chcą wiedzieć więcej o tej działalności.
Mieszkańcy Opatowa dbają nie tylko o stare nagrobki, ale i o pamięć poległych za ojczyznę żołnierzy. Całe rodziny stawiały znicze i modliły się przy grobie kapitana Franciszka Pększyca, kapitana piechoty Legionów Polskich, który zginął w bitwie pod Żernikami.
Wśród nich znalazła się rodzina Anety Kłokockiej, która przyszła z dwoma synami. Mówi, że osoby leżące na tym cmentarzu wbiły się w historię Polski i dlatego trzeba o nich pamiętać a szacunek za te czyny przekazywać dzieciom.
Na opatowskiej nekropolii znajduje się 8 tysięcy grobów, wśród nich są też takie, które przetrwały od początku XIX wieku. Należą one do żołnierzy, zasłużonych mieszkańców miasta i okolic.
Podczas tegorocznej kwesty na opatowskim cmentarzu z puszkami stali również członkowie Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Opatowskiej, sympatycy i dzieci z gromady zuchowej „Czarne jagódki”. W tym miejscu jest bardzo dużo zabytkowych grobów, niektóre nawet z początku XIX wieku. W tym roku pieniądze ze zbiórki przeznaczone zostaną na remont grobu weterana wojsk napoleońskich Józefa Korytyńskiego.
Radny powiatowy Grzegorz Gajewski uważa, że kwesta jest słuszną i szlachetną inicjatywą i każdy mieszkaniec powinien wrzucić kilka złotych. – To moralny obowiązek mieszkańców Opatowa, szczególnie we Wszystkich Świętych.
2 listopada po południu odbędzie się liczenie zebranych środków. Podczas ubiegłorocznej kwesty padł rekord. Zebrano 5 tysięcy złotych. Członkowie Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Opatowskiej mają nadzieję, że w tym roku zbiorą tyle samo.
Ostrowiec Św.
W Ostrowcu Świętokrzyskim w czasie Wszystkich Świętych prowadzone były trzy kwesty. Na cmentarzach: komunalnym i parafialnym datki zbierano na sprzęt medyczny, odnowienie nagrobków i funkcjonowanie seminarium w Sandomierzu.
Stowarzyszenie Ostrowieccy Patrioci przekaże pieniądze na działalność statutową i odnowienie nagrobków. Kamil Stańczyk ze Stowarzyszenia informuje, że ich kwesta to element współpracy z Fundacją Kazimierza Wielkiego „Przywróćmy pamięć o żołnierzach wyklętych”.
Zebrane środki przeznaczone zostaną na organizowanie wykładów i spotkań edukacyjnych. W planach jest także dokończenie filmu „Tarzan z Zawichostu”, który produkują Ostrowieccy Patrioci.
W tym roku członkowie Stowarzyszenia chcą wyremontować miejsce pochówku księdza Jana Trojnara. Został on zamordowany w niewyjaśnionych okolicznościach 14 marca 1946 roku. Był proboszczem w Pętkowicach. Po śmierci nie mógł nawet spocząć w swojej parafii. Oprawcy zagrozili, że wysadzą jego mogiłę, jeżeli zostanie pochowany na cmentarzu w Pętkowicach. Spoczął w Ostrowcu.
W ubiegłym roku Ostrowieckim Patriotom udało się odnowić mogiłę dwóch osób zasłużonych dla tej ziemi. Dzięki współpracy z kamieniarzami udało się ziemny grób zamienić na murowany pomnik.
Jak dodaje Kamil Stańczyk, kwesta spotyka się z dużym zainteresowaniem. Pieniądze wrzuca co druga, trzecia osoba i choć to częściej monety niż banknoty, ważna jest każda pomoc.
Na cmentarzu przy ulicy Długiej środki na zakup sprzętu medycznego zbierali także wolontariusze i pracownicy ostrowieckiego hospicjum. I choć zaznaczają, że jest spora konkurencja, to mieszkańcy Ostrowca włączali się w zbiórkę.
Mieszkańcy Ostrowca i przyjezdni odwiedzali licznie najstarszą nekropolię w mieście – cmentarz przy ulicy Denkowskiej. Pochowani są tu m. in. żołnierze polegli podczas I i II wojny światowej oraz wojny polsko-bolszewickiej.
Justyna Rdzanek, co roku przychodzi tu z córkami. Jak podkreśla, w ten sposób uczy dzieci patriotyzmu. Część grobów porządkują, stawiają świeczki przy mogiłach, przy których nie świeci się żaden znicz. Justyna Rdzanek zauważyła, że coraz mniej osób odwiedza kwaterę żołnierską. Ma nadzieję, że jej córki przekażą tę tradycję swoim dzieciom.
Na cmentarzu przy Denkowskiej prowadzone są także kwesty, pieniądze zbierają Ostrowieccy Patrioci, klerycy z sandomierskiego seminarium i wolontariusze Domu Ulgi w Cierpieniu. Pani Mirosława pracuje w hospicjum, datki zbiera już od wielu lat. Cieszy ją, że dzięki tym środkom można kupić do placówki nowoczesny sprzęt. Tym razem pieniądze przeznaczone będą na zakup specjalnej dyszy do aparatu USG. Dzięki niej będzie można badać także dzieci. Jej koszt to 34 tysiące złotych.
Ksiądz Paweł Anioł, dyrektor ostrowieckiego hospicjum zapowiada, że w planach jest prowadzenie badań przesiewowych dla dzieci. W ubiegłym roku zebrano podczas kwesty 58 tysięcy złotych.
Pińczów
Po raz 24. kwestę na rzecz ratowania cmentarnych zabytków przeprowadziło w Pińczowie Towarzystwo Przyjaciół Ponidzia. W akcji wzięło udział kilkadziesiąt osób. Głównie członkowie Towarzystwa, harcerze i uczniowie szkół podstawowych, a także przedstawiciele lokalnych władz samorządowych.
Jak poinformował prezes Towarzystwa Przyjaciół Ponidzia, Jerzy Puk, zbierane corocznie pieniądze na cmentarzu parafialnym, pozwalają nie tylko na ratowanie zabytkowych nagrobków, ale również przydrożnych figur. W tym roku dzięki zbiórce pieniędzy udało się odrestaurować kapliczkę św. Jana Nepomucena stojącą przy ul. Łąkowej.
Z kolei w zeszłym roku społecznikom z Pińczowa udało się odtworzyć figurę św. Jana Nepomucena w Chrobrzu, która jak tłumaczy, Jerzy Puk, nie była remontowana od czasów II wojny światowej, kiedy uległa znacznemu zniszczeniu podczas jednego z bombardowań. – W trakcie wielkiej powodzi na Ponidziu w latach 70. woda doszła do figury świętego i zaczęła się cofać. A jak wiadomo św. Jan Nepomucen jest m. in. orędownikiem podczas powodzi – przypomniał Jerzy Puk.
W kweście od lat bierze udział dyrektor pińczowskiego Muzeum Regionalnego, Jerzy Znojek. Jak podkreślił, na tamtejszym cmentarzu parafialnym znajduje się jeden z najstarszych grobów w regionie należący do rodziny Skadłubowiczów z 1803 roku. Nagrobek został odrestaurowany przez działaczy z Pińczowa kilka lat temu. Jerzy Znojek dodał, że innych zabytkowych grobowców na pińczowskiej nekropolii jest zdecydowanie więcej. – Ważne są w szczególności te groby, które oprócz swojej architektury mają jeszcze ciekawą historię – uważa dyrektor Muzeum Regionalnego.
Za takie uważa m. in. dziecięcy nagrobek z epitafium w języku francuskim, w którym spoczywa dwuletnia Wanda Katarzyna Morand, córka generała napoleońskiego Ludwika Moranda – zmarła w 1818 roku w Pińczowie, a także nagrobek kapitana Jana Kantego Ignatowskiego z 1819 roku. Oba grobowce znajdują się w lapidarium, w najstarszej części cmentarza. – Nie chcę kategoryzować wszystkich dotychczasowych naszych działań. Każde z nich było ważne - podkreślił Jerzy Znojek.
Z tegorocznej zbiórki pieniędzy, działacze planują odrestaurować kolejną, przydrożną figurę stojącą na terenie powiatu pińczowskiego.
Sandomierz
Trzydniowa kwesta na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków trwa w Sandomierzu. Wolontariuszy można spotkać na cmentarzach: katedralnym, komunalnym i świętopawelskim. To uczniowie i nauczyciele ze szkół ponadgimnazjalnych. Wśród wolontariuszy są m.in. uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół Gastronomicznych i Hotelarskich. Polonistka Katarzyna Krakowiak zapewnia, że ludzie są hojni, w puszkach przybywa pieniędzy i ma nadzieję, że uzbierana zostanie kwota, która pozwoli na renowację chociaż jednego zabytkowego nagrobka.
Sandomierzanie przekazujący datki podkreślają, że dbałość o cmentarne obiekty jest bardzo potrzebna, tym bardziej że jest jeszcze dużo takich, które są w opłakanym stanie i trzeba je ratować.
Na cmentarzu przy kościele Św. Pawła kwestuje młodzież z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących. Sandra Suchodolska bardzo liczy na wsparcie osób przychodzących na tę nekropolię, ponieważ ratowanie zabytkowych nagrobków to cenna inicjatywa.
Osoby wspierające zbiórkę podkreślają, że groby to przeszłość konkretnych ludzi, ale i dzieje miasta. Wiele dawnych pomników jest zaniedbanych i niszczeje, ponieważ nie ma się nimi kto zaopiekować, tym bardziej więc należy przekazywać datki wolontariuszom. Każda osoba wrzucająca pieniądze do puszki otrzymuje ulotkę o działalności Społecznego Komitetu Odnowy Cmentarza Katedralnego.
Państwo Ewelina i Grzegorz Roguszowie odwiedzili nekropolię katedralną wraz z kilkuletnimi dziećmi, aby dawać im przykład, w jaki sposób pielęgnować pamięć o zmarłych i nagrobki. Wspierając kwestę podkreślali, że kolejne pokolenia przychodzą i odchodzą, ktoś musi zadbać o to, żeby pomniki kultury były żywe, a to jest kosztowne.
Wśród kwestujących są m. in. uczniowie szkół ponadgimnazjalnych wraz z nauczycielami. Waldemar Białousz nauczyciel historii z I Liceum Ogólnokształcącego Collegium Gostomianum stwierdził, że z roku na rok hojność sandomierzan wyraźnie wzrasta, w puszkach nie tylko dźwięczy bilon, często wrzucane są też banknoty. Wyraził przekonanie, że podobnie, jak i w latach minionych mieszkańcy nie zawiodą i zebrana suma będzie pokaźna.
Kwestują również miejscy radni oraz burmistrz Sandomierza Marek Bronkowski, który robi to już od kilkunastu lat. – Na cmentarzu katedralnym spoczywa wiele osób, które tworzyło historię tego miasta, każda złotówka tutaj zebrana będzie służyć odnowie nagrobków czyli pielęgnowaniu pamięci o naszej przeszłości – to nasz nadrzędny cel – dodał burmistrz.
W tym roku Społeczny Komitet Odnowy Cmentarza Katedralnego w Sandomierzu przeprowadził renowację czterech XIX-wiecznych nagrobków, co kosztowało 75,5 tysiąca złotych. W dotychczasowej 25-letniej działalności Społecznego Komitetu jest to największa roczna kwota wydana na konserwację obiektów. Cmentarz katedralny w Sandomierzu był założony w 1792 roku. Kwesta będzie kontynuowana 2 listopada.
W ubiegłym roku zebrano 14 tysięcy 750 złotych. Społeczny Komitet Odnowy Cmentarza Katedralnego przeprowadził za te pieniądze konserwację czterech XIX-wiecznych nagrobków: Jana Piętki, Franciszki Dziarskiej, Dominika Nawrockiego i Aurelii Zielińskiej. Całość prac kosztowała 52 tysiące złotych, z czego 20 tysięcy uzyskano z budżetu miasta i 6,5 tysiąca złotych od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Pozostałe pieniądze pochodziły z darowizn oraz z oszczędności Społecznego Komitetu Odnowy Cmentarza Katedralnego z poprzednich lat.
W ciągu 25 letniej działalności społecznikom udało się uratować 116 cennych nagrobków na cmentarzu katedralnym oraz 6 na świętopawelskim. Ponadto w 2010 roku wyremontowana została brama główna cmentarza katedralnego, a w ubiegłym roku odnowiono figurę papieża Aleksandra stojąca na placu św. Wojciecha.
W Sandomierzu odbyła się również kwesta na rzecz identyfikacji i ekshumacji Żołnierzy Wyklętych. Zorganizowała ją Fundacja Niezłomni przy współpracy z sandomierską grupą rekonstrukcji historycznej o tej samej nazwie, przy udziale Związku Strzeleckiego. Akcję prowadzono na cmentarzu katedralnym i komunalnym.
Jeden z wolontariuszy Krzysztof Kołodziej stwierdził, że ludzie interesowali się akcją, czasami pytali o dotychczasowe osiągnięcia Fundacji „Niezłomni”, która w ciągu 2-letniej działalności odnalazła szczątki 22 bohaterów, a dla 18 spośród nich zorganizowano już uroczyste pogrzeby.
Kwestę wsparła m. in. Joanna Rowińska, która uważa, że na młodzieży także spoczywa obowiązek przywrócenia pamięci o Żołnierzach Wyklętych, których przez wiele lat próbowano pozbawić wszystkiego, nawet prawa do godnego pochówku. Jej zdaniem, tak ważny cel powinien jednoczyć ludzi.
W akcję zaangażowanych było kilkanaście osób. W ubiegłym roku podczas kwesty zebrano około 7 tysięcy złotych.
Sędziszów
Na dokończenie remontu cmentarnego muru oraz na prace renowacyjne w kościele Św. Piotra i Pawła w Sędziszowie kwestują ministranci na miejscowym, starym cmentarzu. Jak nam powiedzieli Michał i Mateusz – zbierający datki, ludzie odwiedzający groby bardzo chętnie finansowo wspierają kwestę. Puszki są pełne, a zdarzały się osoby, które wrzucały po 50 i po 100 zł.
Jak poinformował ks. Edward Giemza, proboszcz parafii pw. Św. Piotra i Pawła w Sędziszowie, remonty ogrodzenia cmentarnego rozpoczęły się 2 lata temu, ponieważ kamień łupek z którego było zrobione rozpadł się. Dotychczas wyremontowane zostało 200 metrów muru. Ponadto jak dodaje ks. Edward Giemza, w planach jest zrobienie cmentarnych alejek z kostki, ponieważ te obecnie istniejące w większości pokryte są trawą. Tylko w niektórych miejscach są utwardzone kamieniem.
Jak powiedziały w rozmowie z naszą reporterką osoby, które wrzuciły pieniądze do puszek ministrantów, wspierają kwestę, bo to szczytny cel i widać, że w ubiegłym roku zebrane pieniądze są dobrze wydatkowane.
Skarżysko Zachodnie
Po raz dziewiąty na cmentarzu parafialnym św. Józefa w Skarżysku Zachodnim kwestowali Rycerze Kolumba. Zebrane środki, tak jak w latach ubiegłych zostaną przeznaczone na renowację zabytkowych nagrobków, a także na bieżące utrzymanie grobu dziecka nienarodzonego znajdującego się na cmentarzu komunalnym na Łyżwach.
Jak podkreślił kwestujący Andrzej Dąbrowski z Fundacji Rycerzy Kolumba, jak co roku odwiedzający groby aktywnie włączają się w akcję składając spore datki.
Skarżyszczanie, z którymi rozmawiał reporter Radia Kielce podkreślali, iż warto odnawiać zabytkowe nagrobki i wspierać szczytne cele. Nekropolia ta jest ich rodzinnym cmentarzem, na którym spoczywają ich bliscy i sami w przyszłości zostaną tu pochowani. Datki składają corocznie.
Dotychczas dzięki staraniu Rycerzy Kolumba i przeprowadzonym kwestom zostało odnowionych w latach ubiegłych 17 nagrobków.
Starachowice
Po raz czwarty Towarzystwo Przyjaciół Starachowic zorganizowało kwesty na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków znajdujących się na miejskich nekropoliach. Odbywają się one na cmentarzu komunalnym na Bugaju, a także przy ulicy Zgodnej i Polnej oraz Iłżeckiej. Zebrane datki zostaną przeznaczone m. in. na odnowę nagrobka legionisty Juliana Rosy.
Po raz pierwszy wolontariusze kwestują na dolnym cmentarzu przy ulicy Zgodnej na tzw. cmentarzu „Na Łąkach” przy nagrobku Juliana Rosy – legionisty i Peowiaka. Prace na nim planowane są w przyszłym roku. Kwestują przedstawiciele władz samorządowych miasta, powiatu i województwa, a także nauczyciele, harcerze i wolontariusze. Wśród nich m. in. Agata Wojtyszek – wojewoda świętokrzyski, Marek Materek – prezydent Starachowic i wiceprezydent miasta Jerzy Miśkiewicz.
Wśród kwestujących na cmentarzu komunalnym przy ulicy Polnej był lider świętokrzyskich struktur PiS poseł Krzysztof Lipiec. Nie krył on zadowolenia z udziału w zbiórce funduszy na rzecz odnowy grobów spoczywających tu żołnierzy I i II wojny światowej.
– Ojczyzna to pamięci groby. Wierni temu przesłaniu starachowiczanie uczestniczą dzisiaj w tej kweście. Jestem przekonany, że tak jak w ubiegłym roku teraz też zostanie zebrana pokaźna kwota, tak aby było można odnowić grób jednego z legionistów, który spoczywa na starachowickim cmentarzu – mówił poseł Krzysztof Lipiec.
Radość z udziału w kweście wyraził także Andrzej Pruś, wiceprzewodniczący Sejmiku województwa świętokrzyskiego. Podkreślił, iż w szczytnej akcji na rzecz spoczywających na tym cmentarzu Żołnierzy Wyklętych, biorą udział Drużyny Strzeleckie.
Towarzystwo Przyjaciół Starachowic za środki zebrane w trakcie zbiórek odnowiło do tej pory cztery nagrobki: burmistrza Stanisława Nowaka, górnika Franciszka Noconia, powstańca styczniowego Józefa Szaybo oraz peowiaka Eugeniusza Wydrzyckiego.
Kwesta potrwa do godziny 16.00.
Suchedniów
Po raz 12. kwesta zostanie zorganizowana 1 listopada ma cmentarzu parafialnym na osiedlu Bugaj w Suchedniowie od godz. 8.00 do 16.00 przez Towarzystwo Przyjaciół Suchedniowa. Datki zbierane będą na renowację zabytkowych pomników znajdujących się na suchedniowskim cmentarzu.
Kwestować będą pracownicy Urzędu Miasta, radni, wolontariusze oraz harcerze. Podczas zeszłorocznej kwesty zebrano ponad 4 tys. zł. W zeszłym roku został odnowiony m.in. grób Jana Hempla – naczelnika górnictwa w Suchedniowie znajdujący się na tutejszym cmentarzu.
Staszów
W Staszowie od wtorku trwa kwesta na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków na cmentarzu parafialnym. Organizuje ją Stowarzyszenia Pro Civitas, które dzięki swojej działalności przeprowadziło konserwację dwóch XIX wiecznych obiektów cmentarnych.
– Jednak potrzeb w tym zakresie jest znacznie więcej – powiedział Andrzej Koziński, prezes Stowarzyszenia.
– Na starym cmentarzu jest w sumie 30 nagrobków z XIX wieku, ale dziesięć z nich wymaga pilnej renowacji. To perełki architektury cmentarnej z tamtego okresu – dodaje Andrzej Koziński.
W kweście biorą udział członkowie Stowarzyszenia Pro Civitas oraz staszowscy uczniowie wraz z nauczycielami z Zespołu Szkół im. Stanisława Staszica oraz wolontariusze i Strzelcy z Liceum Ogólnokształcącego im. księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Dla kwestujących uczniów jedna ze staszowskich cukierni ufundowała poczęstunek, w którego zorganizowanie włącza się Staszowski Ośrodek Kultury.
Kwesta w Staszowie potrwa dziś od godziny 9.00 do 16.00. Kontynuowana będzie w czwartek.