Mimo uruchomienia punktów nocnej i świątecznej opieki medycznej, liczba pacjentów Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych nie zmniejszyła się. Przedstawiciele lecznic uważają, że na efekty wprowadzenia w życie reformy służby zdrowia trzeba jeszcze poczekać. Anna Mazur-Kałuża, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach informuje, że w weekendy, na SOR wciąż trafia od 200 do 300 osób.
– Są przypadki, kiedy pacjenci widząc kolejkę, idą do przychodni, która świadczy pomoc medyczną w święta i w nocy. Na razie, skala tego zjawiska nie jest zbyt duża. Być może potrzeba czasu, by pacjenci przyzwyczaili się do nowych zasad – twierdzi Anna Mazur – Kałuża.
Katarzyna Krzysztofowicz, kierownik szpitalnego oddziału ratunkowego w Szpitalu Kieleckim uważa, że liczba pacjentów zgłaszających się na oddział zależy od pory roku.
– Co roku podczas wakacji, kiedy ludzie wyjeżdżają na wczasy, jest mniej osób, które z różnymi dolegliwościami zgłaszają się do szpitala. Natomiast w okresie jesienno – zimowym, kiedy jest sezon infekcji, liczba pacjentów rośnie. Tak jak wcześniej, zgłaszają się na SOR bez skierowania, dlatego często odsyłamy ich do punktów udzielania nocnej i świątecznej opieki medycznej – dodaje Katarzyna Krzysztofowicz.
Przychodnie nocnej i świątecznej opieki medycznej działają w każdym szpitalu powiatowym oraz w Mniowie przy ulicy Centralnej 6. Kielczanie, po pomoc mogą udać się w trzy miejsca. To przychodnia przyszpitalna Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego – wejście od ulicy Artwińskiego, przychodnia przy ulicy Robotniczej 1 oraz punkt przy ulicy Leonarda 10.