Poprzednia próba utworzenia tej instytucji była nieudana, bowiem zbyt mało uczniów zdecydowało się wziąć udział w wyborach. Poza tym wątpliwości, co do motywacji niektórych młodych ludzi budziło duże zaangażowane parlamentarzystów w tworzenie Młodzieżowej Rady Kielc. Podczas sesji Rady Miasta w tej sprawie występowali posłowie Marzena Okła-Drewnowicz oraz Adam Cyrański.
Zdaniem radnego Jacka Wołowca – doskonałą alternatywą dla wyborów, które wielu młodych ludzi po prostu zignorowało jest oparcie Młodzieżowej Rady Miasta na szkolnych samorządach uczniowskich.
– Samorząd działa w każdej szkole. Jest to organ powoływany w sposób demokratyczny. Jeżeli w skład Młodzieżowej Rady Miasta wchodziłby przedstawiciel każdego samorządu, zniknąłby problem progu wyborczego i tego, że młodzi ludzie nie są zainteresowani powołaniem rady – twierdzi radny.
Pomysł Jacka Wołowca poparli członkowie Komisji Edukacji i Kultury Rady Miasta Kielce. Pozytywnie ocenia go również Dariusz Kozak, przewodniczący rady. Otwartym pozostaje pytanie, jak propozycję ocenią młodzi ludzie.
Ania i Mikołaj, uczniowie IV Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach, którzy startowali do Młodzieżowej Rady Miasta sceptycznie podchodzą do planów, by radę oprzeć na przedstawicielach samorządu szkolnego.
– To w pewien sposób nakłada dodatkowe obowiązki na przedstawiciela samorządu, poza tym zawęża grupę ludzi, którzy mogliby działać w radzie. Jeżeli już ten pomysł ma wejść w życie, to od nowego roku szkolnego, żeby osoby startujące do samorządu szkolnego wiedziały, na co się piszą – mówią uczniowie.
Również Mateusz, wiceprzewodniczący samorządu szkolnego w IV LO nie jest przekonany do propozycji nowej formy wybierania młodzieżowej rady. Jak twierdzi, samorząd uczniowski skupia się na sprawach szkolnych i tak powinno zostać.
Radni Komisji Edukacji i Kultury skierowali wniosek o rozpatrzenie pomysłu nowej formuły powoływania Młodzieżowej Rady Miasta do prezydenta Kielc. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymali.