Zespół Opieki Zdrowotnej we Włoszczowie jest tylko rozgrywką polityczną miejscowych radnych i budowaniem kapitału politycznego w potencjalnych wyborach – napisała w kuriozalnej preambule do programu naprawczego włoszczowskiego szpitala Joanna Ochał – dyrektorka lecznicy.
„Nie zwalniać, nie wymagać, nie pobudzać do myślenia, nie zatrudniać chyba, że za wskazaniem, a nie kompetencjami”, „Pacjentów traktować wybiórczo”, to niektóre zapisy, które znalazły się we wstępie do dokumentu.
Radni Prawa i Sprawiedliwości są oburzeni treścią pisma. Starosta, z Polskiego Stronnictwa Ludowego, któremu szpital podlega, sprawy nie chce komentować.
Radny PiS Łukasz Karpiński uważa, że to działania podejmowane przez dyrektor Joannę Ochał, były niedobre dla szpitala. Spowodowały m. in. zwalnianie się z pracy lekarzy i pielęgniarek, dlatego zarząd powiatu włoszczowskiego powinien odwołać ze stanowiska panią dyrektor.
– Preambuła pokazała niestety arogancję pani dyrektor, a zarazem udowodniła, że zarząd powiatu włoszczowskiego nie przeczytał tego dokumentu. Jest on napisany na kolanie, nieprzygotowany, nieprzemyślany. To jest antypreambuła, to nie jest program naprawczy – stwierdził Łukasz Karpiński.
Dariusz Czechowski członek Rady Społecznej włoszczowskiego szpitala z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że dokument jest krzywdzący zarówno dla radnych jak i pacjentów.
– Tekst jest szokujący. Chciałbym dowiedzieć się, co kierowało panią dyrektor, kiedy używała takich sformułowań. Ja żadnych przypadków rzekomych zagrywek politycznych względem szpitala nie znam. Uważam, że wszystkim radnym zależy na dobru tej lecznicy. Dlatego zadawaliśmy pani dyrektor pytania na sesji rady powiatu, na radzie społecznej szpitala i komisji zdrowia – mówi Dariusz Czechowski.
Starosta włoszczowski, Jerzy Suliga z PSL, nie chce komentować tekstu preambuły. Pytany przez Radio Kielce, czy zamierza odwołać Joannę Ochał z funkcji dyrektora szpitala, powiedział jedynie, że w najbliższym czasie zarząd powiatu zamierza spotkać się z nią i wówczas podejmie decyzję co do jej dalszej pracy.
Jak już informowaliśmy, z oddziału wewnętrznego włoszczowskiego szpitala wymówienie z pracy złożyło czterech internistów, a od 1 października z powodu niewystarczającej liczby lekarzy, działalność zawiesił oddział ginekologiczny.
Dariusz Czechowski uważa, że to strata dla pacjentów, a dyrekcja nie stara się pozyskać nowych lekarzy. – Apelowaliśmy do pani dyrektor i prosiliśmy ją, by przyjmowała do pracy nowych lekarzy. Zwracaliśmy jej uwagę, że w naszym szpitalu jest ich coraz mniej, zwalniają się z pracy, bądź odchodzą na emeryturę – dodaje radny Czechowski.
Joanna Ochał do 17 października przebywa na zwolnieniu lekarskim.