W Ostrowcu Świętokrzyskim odbył się spacer śladami tamtejszych Żydów. Uczestnicy, zainteresowani tą tematyką rozpoczęli swój marsz od ulicy Starokunowskiej. Tam do końca wojny stała modrzewiowa synagoga. Po 1945 roku została rozebrana, a pozyskane drewno sprzedawano na opał.
Katarzyna Mazan, uczestniczka spaceru mówi, że w Ostrowcu bardzo mało mówi się o obecności Żydów, którzy niegdyś stanowili większość społeczeństwa. Sama późno dowiedziała się o tym fakcie, bo około 6 lat temu. Od tamtego czasu interesuje się historią Żydów w Ostrowcu Świętokrzyskim. Mówi, że poprzez spacer można dowiedzieć się ciekawych faktów o konkretnych miejscach.
Przewodnik Wojciech Mazan potwierdza, że w mieście mało mówi się o historii żydów. Wielu mieszkańców nie ma świadomości ich obecności tutaj przed laty. Dodaje, że stawianie pomników nic nie da, jeśli ludziom nie wytłumaczy się dokładnie dlaczego on powstał i komu jest poświęcony. Dlatego – jego zdaniem – ciekawsze są inicjatywy typu dzisiejszy spacer, czy przeróżne warsztaty. Uważa, że tylko w taki sposób można przywrócić pamięć i świadomość, że Żydzi tutaj istnieli i współtworzyli miasto.
Podczas dzisiejszego spaceru uczestnicy obejrzeli zdjęcia Ostrowca z lat 30., które obrazowały m. in. wnętrze synagogi czy widok na kościół św. Michała i ulicę Starokunowską. Obejrzą jeszcze dzisiaj kirkut oraz stare żydowskie kamienice.
O godzinie 16:00 odbędą się warsztaty dla dorosłych z pisania po hebrajsku. Poprowadzi je Monika Stępień z Muzeum Żydowskiego Galicja w Krakowie. Ich uczestnicy poznają alfabet hebrajski, spróbują pisać w tym języku swoje imię oraz dowiedzą się, na czym polega praca sofera, czyli kopisty świętych tekstów.
Trwające tydzień wydarzenia: wystawy, spotkania czy warsztaty zorganizowane zostały w 75. rocznicę wywiezienia z Ostrowca do Treblinki około 10 tysięcy Żydów, czyli jednej trzeciej mieszkańców miasta.