Spółdzielnia Mieszkaniowa Krzemionki z Ostrowca Świętokrzyskiego pozwała do sądu Urząd Marszałkowski. Powodem jest odrzucenie wniosku spółdzielni o przyznanie unijnego dofinansowania na termomodernizację budynków.
Spółdzielnia ubiegała się o dofinansowanie w kwocie prawie 3 milionów złotych. Pieniądze miały być przeznaczone na docieplenie trzech budynków na osiedlu Stawki. Urząd Marszałkowski odrzucił jednak wniosek z przyczyn formalnych, wskazując m.in. brak zgody na inwestycję wszystkich członków spółdzielni, mieszkających w blokach przeznaczonych do remontu.
Kolejną przyczyną odmowy było niebezpieczeństwo przerwania trwałości projektu. Urzędnicy marszałka uznali, że ciągu pięciu lat mieszkania w budynkach należących do spółdzielni mogłyby zostać wykupione przez lokatorów. Zarząd „Krzemionek” odwołał się od tej decyzji, ale pieniędzy nie dostał. Teraz Spółdzielnia złożyła zażalenie na tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, decyzję poznamy pod koniec miesiąca.
Wiceprezes spółdzielni – Mirosław Kaczmarek podważa zasadność decyzji Urzędu Marszałkowskiego. Zwraca uwagę, że w ostatnich latach, tylko 6 procent mieszkań stało się odrębna własnością lokatorów. Dodaje, że jeżeli w czasie trwania projektu, kolejne mieszkania oddzielą się od spółdzielni, zwróci ona dotację.
Prezes „Krzemionek” – Barbara Przelazły zapewnia, że trzy bloki na Stawkach tak, czy inaczej zostaną docieplone. Jeżeli nie z dotacji unijnej, to z własnych pieniędzy spółdzielni. Jednak, jeżeli jest możliwość pozyskania dotacji, należy ją wykorzystać. Na dotacje dla spółdzielni mieszkaniowych przeznaczonych było ponad 40 milionów złotych z Urzędu Marszałkowskiego. Wykorzystano jedynie 24 miliony. Mirosław Kaczmarek nie kryje rozczarowania. Jak zaznacza – próby uzyskania pieniędzy trwają od roku.
Spółdzielnia Krzemionki to druga co do wielkości spółdzielnia mieszkaniowa w Ostrowcu. Zarządza pięcioma tysiącami mieszkań. Budynki przeznaczone do docieplenia miały zyskać także instalację fotowoltaiczną i pokrycie dachu. Dałoby to możliwość oszczędności, a w efekcie niższych opłat dla mieszkańców.