Ostrowiecki szpital i władze powiatu, same musiały wypracować procedury awaryjne, po skażeniu bakteriami e-coli, wody w wewnętrznym wodociągu lecznicy. Okazuje się, że do tej pory w żadnym szpitalu w Polsce nie zdarzyła się podobna sytuacja.
29 września wykryto bakterie z grupy coli. Następnego dnia powołany został powiatowy zespół zarządzania kryzysowego i taka sama grupa w szpitalu. Atmosfera była nerwowa, ponieważ nie istniały przepisy i procedury, którymi można by się kierować w takich sytuacjach – informuje wicestarosta Eligiusz Mich, który pełnił funkcję szefa powiatowego sztabu.
Jak mówi, w szybkim tempie wezwano zorganizowano pomoc ze strony straży pożarnej, policji i wodociągów. Zaangażowano też pracowników Starostwa Powiatowego. Strażacy wykonali alternatywny system dostarczania wody. Wstrzymano przyjmowanie pacjentów i zakazano odwiedzin. Najpilniejszym zadaniem było utrzymanie ciągłości pracy stacji dializ, tak by nie było konieczności ewakuowania pacjentów. Ponadto każdy oddział był zaopatrzony w wodę butelkowaną, wprowadzone zostały rygory sanitarne.
Eligiusz Mich dodaje, że wypracowane pomysły i procedury zostaną spisane na potrzeby szpitala, w razie, gdyby sytuacja się powtórzyła. Zapewnia także, że jest możliwość udostępnienia dokumentu innym placówkom.
Jak informuje Anna Stańczyk, zastępca wojewódzkiego inspektora sanitarnego, mimo że woda w ostrowieckim szpitalu jest już czysta, nadal przeprowadzane są regularne kontrole wody.