17 żywych obrazów można było dziś oglądać w różnych częściach starego miasta w Sandomierzu. Tworzyli je uczniowie wcielający się w postacie związane z miastem. Obrazy pojawiały się w oknach budynków oraz w witrynach sklepowych.
Można było zobaczyć m.in. króla Kazimierza Wielkiego, Henryka Sandomierskiego i jego narzeczoną Judytę, księdza Antoniego Rewerę, Halinę Krępiankę i Teresę Izabelę Morsztynównę.
Była to młoda dziewczyna, która zmarła w wieku 18 lat w opinii świętości. Jej szczątki mają już ponad 300 lat i są w bardzo dobrym stanie. Można je oglądać w podziemiach kościoła św. Józefa. W tę postać od 3 lat wciela się Aleksandra Ciżyńska, która w białym stroju zawsze zwraca uwagę swoją posągowością. Jak stwierdziła – utrzymanie takiej pozy jest bardzo trudne, wymaga skupienia. Jej zdaniem żywe obrazy to dobry pomysł na przybliżanie historii Sandomierza i najciekawszych postaci ponieważ osoby które nic o nich nie wiedzą zainteresują się, a znający te dzieje przypomną sobie i zobaczą stroje sprzed wieków.
Mieszkańcy i turyści chwalą pomysł. Chętnie zatrzymują się przy żywych obrazach, robią zdjęcia, dopytują o szczegóły. Jak twierdzą, to dodatkowa atrakcja Sandomierza.
Żywe witryny historii zorganizowano po raz trzeci. Pomysłodawczynią jest polonistka Grażyna Milarska.