Miłą niespodziankę sprawili swoim kibicom piłkarze Wisły Sandomierz. Podopieczni Jarosława Pacholarza wywalczyli cenny punkt na boisku lidera III ligi, remisując w 11. kolejce w Rzeszowie z Resovią 0:0. Po poprzednim spotkaniu, przegranym u siebie z Podlasiem Biała Podlaska 0:2, nic nie wskazywało, że Wisła tak mocno postawi się znacznie wyżej notowanemu rywali.
– Porozmawialiśmy sobie w tygodniu po męsku i chyba to pomogło, bo dziś w Rzeszowie byliśmy naprawdę drużyną. Graliśmy z ogromnym poświęceniem i dzięki temu mamy ten jeden punkt. Resovia nie stworzyła sobie ani jednej klarownej sytuacji. To był typowy mecz walki toczony na bardzo ciężkiej murawie. – podsumował kapitan sandomierzan Jarosław Piątkowski.
Za tydzień, w niedzielę o godzinie 15.00, Wisła Sandomierz podejmować będzie inny zespół z czołówki tabeli Motor Lublin.