Filip Ivić będzie pauzował przez 5 do 6 tygodni orzekli lekarze, którzy w Zagrzebiu przeprowadzili operację kontuzjowanego kolana bramkarza PGE Vive.
Tym samym potwierdziły się nasze wcześniejsze informacje, że uraz łękotki, którego Chorwat nabawił się w sobotę w meczu Ligi Mistrzów z Celje Pivovarną Lasko nie jest tak groźny jak pierwotnie przypuszczano.
– Wszystko jest w porządku, teraz odczuwam ból, ale to normalne po zabiegu, poza tym czuję się bardzo dobrze – oświadczył Ivić.
Bramkarz przez kolejne trzy dni pozostanie w szpitalu. Następnie czekają go dwa tygodnie fizjoterapii, a później kolejne dwa gimnastyki ruchowej. Przez cały ten okres szczypiornista pozostanie w Chorwacji.
Planowany powrót na parkiet Filipa Ivicia to połowa listopada. Przez ten czas główny ciężar obrony bramki mistrzów Polski będzie spoczywał na Sławomirze Szmalu. Kielecki klub nie zamierza na tak krótki okres nieobecności Chorwata podpisywać umowy z innym zawodnikiem. Popularnego „Kasę” będzie wspomagał 16-letni junior Miłosz Wałach.