Fryzjerzy, kaletnicy i kuśnierze spotkają się z przedstawicielami Ministerstwa Edukacji Narodowej w najbliższych dniach. Będą mówić o potrzebach przedsiębiorców tych branży oraz umiejętności młodych ludzi kończących szkoły zawodowe.
Seminaria, w których uczestniczą rzemieślnicy, to pomysł resortu edukacji. MEN planuje cykl spotkań z przedstawicielami różnych branż. Ministerstwo chce poznać potrzeby rzemieślników i odpowiednio dostosować do nich kształcenie w szkołach branżowych i technikach. Piotr Prędota, dyrektor biura Izby Rzemieślników i Przedsiębiorców w Kielcach dobrze ocenia inicjatywę resortu.
– My się bardzo cieszymy, że MEN wprowadza zmiany zmierzające do wprowadzenia systemu dualnego. My sami jako rzemieślnicy w ten sposób uczymy zawodu, jednak nie wszyscy młodzi ludzie kończący szkołę byli tak kształceni – mówi Piotr Prędota.
System dualny zakłada, że większość zajęć uczniowie mają u przedsiębiorcy. W ten sposób poznają zawód od strony praktycznej. Mają też okazję poznać zasady panujące w danym zakładzie pracy. System dualny z powodzeniem działa w wielu krajach Europy Zachodniej, na przykład w Niemczech.
U nas na razie przedsiębiorców ograniczają przepisy, które precyzują, że to w szkołach młodzi ludzie poznają potrzebną im podstawę programową. Władysław Zaucha, dyrektor Zespołu Szkół Elektrycznych w Kielcach jest zwolennikiem zwiększenia zajęć praktycznych u przedsiębiorców. Ale jak mówi, szkoły czasem mogą spotkać się z odmową przedsiębiorcy, który nie chce angażować się w kształcenie młodych ludzi.
– Kilka dni temu spotkałem się z odmową przyjęcia uczniów na praktyki. Usłyszałem, że koszty które poniesie firma przyjmując jednego ucznia na miesiąc czy dwa codziennych praktyk, to tysiąc złotych – twierdzi Władysław Zaucha.
Izba Rzemieślników i Przedsiębiorców w Kielcach od ubiegłego roku we współpracy ze Świętokrzyskim Kuratorium Oświaty prowadzi szkolenia dla firm pokazujące jak efektywnie uczyć zawodu młodych ludzi. Piotr Prędota nie ukrywa, że coraz więcej rzemieślników ma kłopoty ze znalezieniem pracownika. Jeżeli polskie szkoły nie będą w stanie wykształcić w danym zawodzie, to przedsiębiorcy będą zmuszeni sięgnąć po pracowników z Ukrainy. W tej chwili to coraz częstsze zjawisko, dlatego reforma szkolnictwa zawodowego jest tak ważna.