Koncepcja przebudowy dużej sceny w kieleckim Teatrze imienia Stefana Żeromskiego okazała się kością niezgody, między architektami a członkami Towarzystwa Przyjaciół Kielc, podczas konsultacji społecznych w sprawie remontu instytucji.
Projektanci zakładają obniżenie i powiększenie kąta nachylenia widowni, co ma poprawić widoczność z dalszych rzędów. Pod sceną zaplanowano zapadnie, a z jej prawej strony stworzenie tzw. kieszeni, umożliwiającej swobodne wyjeżdżanie elementów scenograficznych.
Dyrektor Teatru – Michał Kotański, zgadza się z opinią, że jest to radykalna, ale potrzebna zmiana, ponieważ ułatwi pracę i zapewni komfort zarówno aktorom, jak i publiczności. Planowane jest również zamontowanie plafonu i podwyższenie lóż.
Te rozwiązania zostały skrytykowane przez Krzysztofa Myślińskiego z Towarzystwa Przyjaciół Kielc i Jana Cedrę – byłego wojewódzkiego konserwatora zabytków. Ich zdaniem, teatr powinien zachować jak najwięcej ze swojego oryginalnego wyglądu i należałoby raczej odtworzyć elementy pochodzące z dziewiętnastego wieku, niżeli jak to określali, silić się na nowoczesność.
Wojciech Gwizdak, prezes kieleckiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich i członek komisji konkursowej podkreśla, że każda z dwunastu prac przedstawiała różne podejścia do tematu. Niektóre z nich były bardzo inwazyjne, wiązały się z dużą skalą wyburzeń i przebudów. Tymczasem, w zwycięskim projekcie, autorzy pokazali, że umieją sobie poradzić z trudnościami, które stwarza zabytkowy budynek teatru.
Ostateczny projekt przebudowy tworzony jest od początku września, jednak dopiero teraz, formalnie rozpoczną się prace nad nim. Najbliższe miesiące architekci poświęcą na tworzenie koncepcji, aby z początkiem roku wykonać projekt budowlany. Natomiast w połowie roku zaplanowano oddanie pełnej dokumentacji wykonawczej wraz z kosztorysami.