Mszą świętą polową oraz złożeniem wieńców i zapaleniem zniczy mieszkańcy Szewc i gminy Sitkówka – Nowiny upamiętnili partyzantów walczących z Niemcami w latach II wojny światowej. 18 września 1944 roku żołnierze 3 Pułku Piechoty Legionów AK, pod dowództwem Antoniego Hedy „Szarego”, walczyli tam z oddziałem wojsk niemieckich. Zginęło wówczas około 80 Niemców i tylko jeden Polak.
Jak podkreśliła Alina Szwach, szefowa okręgu AK w Kielcach, co roku w tym miejscu licznie gromadzi się lokalna społeczność.
– Musimy kultywować pamięć o naszej przeszłości. Jesteśmy tuta, dlatego ponieważ każdy z nas ma patriotyzm w sercu – dodała.
Jak mówił Dionizy Krawczyński prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”, wydarzenie to jest częścią naszych dziejów.
– Potyczka z 1944 roku była największa bitwą w okolicach Kielc, gdzie walki trwały cały dzień, a mimo to będącym w przewadze Niemcom nie udało się rozbić zgrupowania AK, które w tej walce straciło tylko jednego żołnierza – zaznaczył.
Jak stwierdził Tomasz Zbróg, radny sejmiku województwa, uroczystości w Szewcach są już lokalną tradycją, a dla młodych to ciekawsza forma lekcji historii.
– Spotykamy się tutaj, aby upamiętnić tych, którzy walczyli o wolność w czasach II wojny światowej, jak również pomordowanych przez UB w Zgórsku już po wojnie. Cieszy nas duża obecność młodzieży podczas uroczystości, co pokazuje, że dorośli dają swoim pociechom dobry przykład. Oby ta tradycja przetrwała jak najdłużej- powiedział.
Zdaniem Cezarego Tomczyka, nauczyciela z Zespołu Szkół Mechanicznych w Kielcach, takie miejsca stają się coraz odleglejsze dla młodego pokolenia, dlatego powinny być przypominane.
- Tutaj, gdzie młodzież poznaje historię bezpośrednio w miejscu, w którym się tworzyła jest ona zupełnie inaczej odbierana – dodał.
W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz gminnych, młodzieżowa orkiestra dęta a także członkowie OSP w Nowinach. Po złożeniu kwiatów i zapaleniu zniczy dla uczestników zorganizowano wspólny poczęstunek.