Z okazji zbliżającego się Europejskiego Dnia Języków w Kielcach odbyła się nietypowa gra miejska. Jej uczestnicy musieli wykazać się dużą wiedzą językową, bowiem do niektórych zdań trzeba było wykorzystać słówka angielskie, hiszpańskie czy japońskie.
Aleksandra, Dominika, Ilona z Liceum Ogólnokształcącego nr VI im. Juliusza Słowackiego w Kielcach nie ukrywały, że niektóre wyzwania były wymagające.
– Był język hebrajski, który sprawił trochę problemów, kreśliliśmy też swoje imiona w kanji, piśmie używanym w Japonii. Poznaliśmy również hiszpańskie słowa ze slangu. Jednym z zadań było szukanie obrazów w muzeum i trzeba było się naprawdę skupić, żeby je znaleźć – opowiadają licealistki.
Grę miejską zorganizował Samorządowy Ośrodek Doradztwa Metodycznego i Doskonalenia Nauczycieli w Kielcach oraz Zespół Szkół Informatycznych przy ulicy generała Józefa Hauke-Bosaka. Jak podkreśla Tamara Hachulska, nauczycielka języka angielskiego oraz doradca metodyczny z Samorządowego Ośrodka, zabawa była nie tylko okazją do poznania wielu różnych języków, ale też odkrycia Kielc. To dlatego, że wiele konkurencji było związanych z miejscami na mapie miasta. Uczniowie musieli odwiedzić m.in. Muzeum Dialogu Kultur, czy Muzeum Historii Kielc.
– Dostali na początku mapkę z zaznaczonymi punktami i uświadomili sobie, że w wielu tych miejscach nigdy nie byli. Mieli okazję zobaczyć wiele muzeów, dlatego nasza gra była dla nich nie tylko szansą na poznanie różnych języków, ale też na odkrycie swojego miasta – mówi Tamara Hachulska.
W grze miejskiej wzięło udział ponad 200 uczniów.