Biskup Kazimierz Ryczan spoczął w krypcie pod Bazyliką Katedralną. W Kielcach zakończyły się dwudniowe uroczystości pogrzebowe byłego ordynariusza diecezji kieleckiej.
Poseł Krzysztof Lipiec przyznał, że w jego pamięci najbardziej utkwił przekaz, w którym ksiądz biskup Kazimierz Ryczan przestrzegał nas przed nowym światem, który zastaliśmy po przemianach ustrojowych.
– Zachęcał nas żebyśmy trwali w tym, co legło u podstaw naszej wolności i solidarności. Ksiądz biskup prosił, żebyśmy byli dalecy od tych złych ideologii, które płyną do nas zewsząd. Jestem przekonany, że to co ksiądz biskup mówił, to dobrze rzucone ziarno na świętokrzyską ziemię - powiedział poseł Krzysztof Lipiec.
Zdaniem parlamentarzysty rzeczywistość w jakiej żyjemy, to również duża zasługa księdza biskupa Kazimierza Ryczana.
– To bardzo smutny dzień zarówno dla naszej diecezji jak i całego regionu świętokrzyskiego - powiedział senator Krzysztof Słoń. Parlamentarzysta podkreślił, że bp Ryczan zasłużył się dla nas wszystkich na bardzo wielu płaszczyznach. Według niego, te dzieła, które rozpoczął i których był animatorem przetrwają. Jak dodał, odszedł mentor życia społeczno-politycznego.
– Przy nim nie dało się przejść obojętnie. Było tak jak w ewangelii bądźcie „Tak” lub „Nie”, bądźcie zimni albo gorący, nie bądźcie letni. Z nim można było się zgadzać, lub nie. Można było czasem akceptować ten jego trudny czasem przekaz, który był jednak nacechowany troską o losy naszego kraju – mówił Krzysztof Słoń.
Jak dodał senator, to, że ktoś zostaje kapłanem, później biskupem i zakłada sutannę nie oznacza, że traci obywatelstwo i obowiązek troski o Ojczyznę.
– Nadal jest Polakiem, tym co może, a w przypadku biskupa Kazimierza Ryczana i nie tylko jego, powinien wypowiadać swoje przemyślenia, bo przecież biskupi to nie dość, że są to osoby wykształcone bardzo, to jeszcze obdarzone wielkimi przymiotami duchowymi. Mają za sobą bagaż doświadczeń, umiejętność rozpoznawania spraw społecznych, politycznych, międzyludzkich i ich głos powinien być słyszany – mówił senator Krzysztof Słoń.
W uroczystościach pogrzebowych wziął także udział senator Jarosław Rusiecki. Parlamentarzysta przyznał, że jego wspomnienie o księdzu biskupie jest bardzo szczególne. Senator pamięta biskupa jeszcze jako profesora z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
– Pamiętam Kazimierza Ryczana jako człowieka obdarzonego wielką wiedzą i mądrością. Wobec braci studenckiej odznaczał się ojcowską troską. Jednocześnie wspominam jego wielkie poczucie humoru i to, że swoimi radami pomagał znaleźć wyjście z trudnej sytuacji - powiedział Jarosław Rusiecki.
Senator uważa również, że homilie biskupa były niezwykle mądre i przemyślane.
– Te słowa z jednej strony dodawały siły, a z drugiej pozwalały również na znalezienie rozwiązania naszych problemów. Dla biskupa ważne było życie społeczne, które jest troską dla każdego z nas, Polaków – dodał Jarosław Rusiecki.
Senator przyznał także, że homilie biskupa Ryczana na długo pozostaną w jego pamięci.
Poseł Andrzej Kryj po mszy świętej pogrzebowej zwracał uwagę na tą stronę działalności księdza biskupa Kazimierza Ryczana, jaką było duszpasterstwo ludzi pracy.
– Od wielu lat uczestniczę razem z żoną w pielgrzymkach ludzi pracy w trzecią niedzielę września. Zawsze wtedy, gdy biskup Ryczan był duszpasterzem czekaliśmy na jego słowo. Ten przekaz zawsze był bardzo mocny i jasny, ale to były homilie skłaniające do refleksji – powiedział poseł.
Parlamentarzysta przyznał również, że będzie mu bardzo brakowało zmarłego w ubiegłym tygodniu księdza biskupa Kazimierza Ryczana.
Agata Wojtyszek, wojewoda świętokrzyski wspomina natomiast, że ksiądz biskup Kazimierz Ryczan troszczył się o dusze każdego człowieka. Poza tym duchowny był wielkim patriotą.
– Miłość do ojczyzny była dla niego czymś najważniejszym. Biskup podkreślał, że Polskę trzeba mieć w sercu, a tą miłość w sobie. Taki też pozostanie w mojej pamięci, jako wielki człowiek i wielki patriota- powiedziała.
Wojewoda świętokrzyski przyznała również, że biskup Kazimierz Ryczan był stanowczy z ambony, ale potrafił dostrzec potrzeby każdego człowieka.
Poseł Dominik Tarczyński wspominał, że po raz pierwszy z biskupem Kazimierzem Ryczanem spotkał się w 2009 roku, kiedy objął kierownictwo Telewizji Polskiej w Kielcach.
- Sposób w jaki mnie przyjął mam do dzisiaj przed oczami. Biskup był człowiekiem potężnej postury, ale był potężny także w wymiarze opieki jaką roztaczał nad wiernymi. To w jaki sposób mówił na zawsze pozostanie w pamięci. Byłem absolutnie zafascynowany tym człowiekiem, jego mądrością i spokojem – powiedział poseł.
Zdaniem Dominika Tarczyńskiego, homilie księdza biskupa były niesamowite.
– To potężne nauczanie - dodał parlamentarzysta.
Poseł Marek Kwitek podkreślił, że to wielka strata dla całego Kościoła.
– Wszyscy po ludzku czują żal, ale nasz pasterz odszedł do Domu Pana. Na wszystkich zostawił niesamowite wrażenie swoim życiem, swoim postępowaniem, swoim słowem bożym. Pozostaje żal, ale z drugiej strony radość, że Jego cierpienie na ziemi się skończyło – zaznaczył.
Poseł Anna Krupka stwierdziła, że pożegnaliśmy człowieka, który m.in. dbał o wspólnotę i stawiał ją jako swoją dewizę.
– Bardzo bliskie były mu Kielce i społeczność diecezji. Dbał również o ziemię świętokrzyską, którą bardzo kochał- dodała.
Adam Jarubas marszałek województwa świętokrzyskiego wspomina, że zmarły biskup Kazimierz Ryczan był człowiekiem o ogromnej charyzmie, osobowości, która oddziaływała na ludzi.
– Zwracał uwagę na podstawowe wartości, którymi powinniśmy się kierować. Potrafił też głośno wskazywać błędy. Mówił, że człowiek żyje po to, żeby dzielić się z innymi, podawać rękę potrzebującym. Biskup potrafił też reagować karcąco w niektórych przypadkach, bo często wypowiadał się na tematy bieżące, czy dotyczące życia politycznego zwracał uwagę, że politycy często odchodzą od podstawowych wartości. Można się był z nim zgadzać lub nie, ale trzeba było Jego głosu wysłuchać i wziąć go poważnie pod uwagę. Na pewno była to osoba, która w historii ziemi świętokrzyskiej ma zapisaną piękną, mocną kartę- powiedział.
Po mszy św. ciało zmarłego biskupa zostało złożone w podziemiach katedry, gdzie spoczywają poprzedni ordynariusze diecezji kieleckiej.
Do krypty zeszli tylko biskup kielecki Jan Piotrowski, biskup Kazimierz Gurda, biskup Marian Florczyk, siostry posługujące zmarłemu biskupowi Kazimierzowi Ryczanowi oraz brat zmarłego Marian.