Trzy staszowskie pielęgniarki, które po proteście w szpitalu zostały dyscyplinarnie zwolnione wracają do pracy. Przed Sądem Rejonowym w Sandomierzu doszło dzisiaj do porozumienia stron. Ugodę zawarto bez wzajemnych, dodatkowych roszczeń.
Dyrektor Szpitala Powiatowego Józef Żółciak zgodził się zatrudnić pielęgniarki ponownie. Powiedział nam, że będą pracować od 21 września na takich samych warunkach jak poprzednio, po czym stwierdził, że szerzej nie będzie wypowiadał się na ten temat.
Pełnomocnik zwolnionych Michał Jędrzejczak poinformował, że w trakcie negocjacji domagano się też wynagrodzeń za czas pozostawania pielęgniarek bez pracy, proponowano też inne kwoty, ale dyrektor nie wyraził na to zgody, dlatego ugoda jest tylko w części satysfakcjonująca dla jego klientek.
Zwolnione pielęgniarki nie chciały wypowiadać się do mikrofonu. Porozumienie skomentowała Beata Uba, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Szpitalu Powiatowym w Staszowie, która stwierdziła, że najważniejszy cel został osiągnięty – pielęgniarki zostały przywrócone do pracy w szpitalu, co jest dowodem na to, że dyrektor popełnił błąd. Przyznała, że po tej ugodzie został pewien dyskomfort jeżeli chodzi o sprawy finansowe.
Przypomnijmy, pielęgniarki zostały zwolnione z pracy 15 maja. Dyrektor motywował swoją decyzję tym, że jego podwładne naruszyły podstawowe obowiązki pracownicze ponieważ w trakcie trwania protestu nie przebywały na wskazanym przez niego oddziale szpitalnym.
Akcja protestacyjna w Szpitalu Powiatowym w Staszowie trwała od 5 do 14 kwietnia. Jej przyczyną były kwestie płacowe. Ostatecznie pielęgniarki wywalczyły wpisanie do pensji zasadniczej 400 złotych ministerialnego dodatku.