Prawie 20 tysięcy złotych odszkodowania za niezgodne z prawem zwolnienie dostał były dyrektor Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Mniowie. O konflikcie między Andrzejem Mazurem, do niedawna kierującym szkołą, a Mariuszem Adamczykiem, wójtem Mniowa informowaliśmy kilka dni temu.
Andrzej Mazur twierdzi, że wójt go zwolnił, bo nie zgodził się na odwołanie swojego zastępcy Piotra Wilczaka. Były dyrektor tłumaczy, że reprezentujący Polskie Stronnictwo Ludowe wójt dowiedział się, iż w następnych wyborach samorządowych Wilczak prawdopodobnie będzie jego konkurentem, dlatego domagał się jego odwołania. Jak twierdzi Andrzej Mazur, odszkodowanie świadczy, że jego sprzeciw był słuszny.
– Otrzymałem ponad 18 tysięcy złotych. Wypłacając mi to odszkodowanie przyznali, że pozbawiając mnie funkcji działali niezgodnie z prawem. Wiem, że wójt będzie wykorzystywał każdą najmniejszą nawet możliwość, żeby się na mnie zemścić – uważa Andrzej Mazur.
Mariusz Adamczyk przyznaje, że odszkodowanie zostało wypłacone, ale nie przez gminę, a przez szkołę, którą do sądu pozwał były dyrektor. Wójt tłumaczy, że pieniądze zostały przyznane bez oczekiwania na wyrok, bo ten prawdopodobnie byłby niekorzystny dla placówki, a dzięki ugodzie szkoła uniknęła płacenia odsetek. Mariusz Adamczyk zaprzecza też, by próba odwołania wicedyrektora miała przyczyny polityczne. Twierdzi, że szkoła była źle zarządzana i było w niej wiele nieprawidłowości.
– Nieprawidłowości zaczęły się w 2016. Rodzice cały czas interweniowali w Urzędzie Gminy. Na przykład w sprawie nauczycieli pod wpływem alkoholu. W marcu była dwukrotnie wzywana policja. W jednym przypadku nauczyciel rzeczywiście był w pracy pod wpływem alkoholu – mówi Mariusz Adamczyk. Wójt dodaje, że w szkole doszło też do bójki między uczniami oraz do kradzieży.
Andrzej Mazur nie zgadza się z twierdzeniem, że źle zarządzał szkołą i w sądzie pracy walczy o przywrócenie na stanowisko. Wójt już zapowiedział, że w przypadku wyroku korzystnego dla byłego dyrektora, odwoła się.
Mariusz Adamczyk domaga się postępowania dyscyplinarnego wobec byłego dyrektora, jego zastępcy oraz żony dyrektora, która jest nauczycielką w Zespole Szkół w Mniowie. Wójt utrzymuje, że sfałszowali dokumenty potrzebne do awansu zawodowego kobiety. Z tymi zarzutami Andrzej Mazur również się nie zgadza. Kto ma rację – rozstrzygnie prokuratura.
Jak ustaliło Radio Kielce, również rzecznik dyscyplinarny przy Wojewodzie Świętokrzyskim wszczął postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Od jego wyniku zależeć będzie, czy rozpocznie się postępowanie dyscyplinarne. Ale już wiadomo, że – zdaniem rzecznika – zarzuty wójta wobec Piotra Wilczaka są bezpodstawne.