Starachowicka Rada Miasta przyjęła dziś stanowisko, w którym opowiada się za utrzymaniem działalności Polsko- Amerykańskich Klinik Serca. Wcześniej podobną petycję przyjęła Rada Powiatu Starachowickiego, a także samorządy gmin: Mirzec i Brody. Przyjęcie stanowisk w tej sprawie planują też radni w Wąchocku i Pawłowie.
Jak podkreślił przewodniczący rady miasta w Starachowicach- Michał Walendzik, radni wsłuchują się w głos mieszkańców i chcą, żeby dostęp do leczenia kardiologicznego był coraz lepszy, a nie pogarszał się. Uchwała została przyjęta 16 głosami za, przy jednym przeciwnym. Rada Miejska zaapelowała także do Narodowego Funduszu Zdrowia o zapewnienie dostępności do usług medycznych z zakresu kardiologii w Starachowicach na poziomie nie gorszym niż dotychczas.
Tymczasem dyrekcja Polsko-Amerykańskich Klinik Serca w Starachowicach zapowiada, że placówka zostanie zamknięta 1 października, o ile Narodowy Fundusz Zdrowia nie zmieni zdania i nie będzie finansował działalności klinik.
Jak informuje Grzegorz Dzik, dyrektor PAKS, na oddziale kardiologicznym i chirurgii naczyniowej rocznie hospitalizowanych jest około 4 tysięcy pacjentów. Natomiast w poradniach udzielnych jest około 12 tysięcy konsultacji.
– Mamy pacjentów z całej Polski i z zagranicy. Natomiast zasadniczym rejonem, z którego docierają do nas chorzy, są powiaty: starachowicki i skarżyski oraz sąsiednie gminy województwa mazowieckiego. Z kolei na oddziale chirurgii naczyniowej, leczeni są pacjenci nie tylko z najbliższych okolic, ale także z Ostrowca Świętokrzyskiego, Sandomierza i Opatowa – mówi dyrektor Grzegorz Dzik.
Arkadiusz Wdowik, ordynator oddziału chirurgii naczyniowej w starachowickich klinikach informuje, że rocznie na oddziale leczonych jest do 1300 pacjentów, wykonuje się około tysiąca zabiegów rocznie. Zamknięcie klinik będzie się wiązało z tym, że chorzy będą zmuszeni leczyć się w dwóch pozostałych oddziałach chirurgii naczyniowej, czyli w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach albo w Szpitalu Specjalistycznym w Końskich.
– Wielu pacjentów trafia do nas w stanie zagrożenia życia, zagrożonych amputacją kończyn dolnych, abo z tętniakami. Droga takiego chorego powinna być jak najkrótsza, ponieważ zwłoka działa na jego niekorzyść. Zamknięcie oddziału, to wyeliminowanie przynajmniej jednej trzeciej dobrze pracujących specjalistów w dziedzinie chirurgii naczyniowej. Próba odtworzenia oddziału w przyszłości byłaby niezmiernie trudna, ponieważ lekarze już szukają nowego miejsca pracy – dodaje Arkadiusz Wdowik.
Małgorzata Kiebzak, dyrektor świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia informuje, że NFZ nie zamierza ogłaszać dodatkowego konkursu na świadczenia z zakresu kardiologii i chirurgii naczyniowej dla północnych powiatów województwa.
– Nie ma zagrożenia żeby pacjenci pozostali bez opieki. Ci, którzy w tej chwili są leczeni w starachowickich klinikach, przeniosą się do innych świętokrzyskich lecznic, które zakwalifikowały się do sieci szpitali – wyjaśnia Małgorzata Kiebzak.
Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca w Starachowicach działają od 2008 roku. Ich roczny kontrakt opiewa na 24 mln zł.