Wiosenne przymrozki zniszczyły tegoroczne plony owoców w naszym regionie. Rośnie wysokość strat oszacowana przez gminne komisje do tego powołane. W niektórych sadach w ogóle nie było moreli, brzoskwiń, czereśni, w niewielkim stopniu plon wydały wiśnie, jabłek także będzie mniej.
Czy można mówić o klęsce nieurodzaju i czy można było jej w większym stopniu zapobiec? Na jaką pomoc będą mogli liczyć poszkodowani rolnicy? Na ten temat Grażyna Szlęzak-Wójcik rozmawiała z Jerzym Pośpiechem, dyrektorem Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach.