W obchodach Święta Wojska Polskiego w Pińczowie uczestniczyły związki kombatanckie i strzeleckie, delegacje gminnych instytucji, policji, straży pożarnej i służby więziennej oraz władze samorządowe i mieszkańcy.
Uroczystości rozpoczęły się mszą w kościele Świętego Jana Apostoła i Ewangelisty. Po niej uczestnicy przeszli do parku miejskiego, gdzie przed Pomnikiem Poległych w Obronie Ojczyzny zostały złożone kwiaty. Następnie obchody przeniosły się na tzw. „Zawięzienie”, gdzie znajdują się mogiły poległych żołnierzy. W tym miejscu również złożono wiązanki i zapalono symboliczne znicze pamięci.
W uroczystościach wzięła udział m.in. Teresa Znojek, łączniczka Armii Krajowej, dla której Święto Wojska Polskiego ma szczególne znaczenie. Jak tłumaczy, wychowywała się w patriotycznej rodzinie. Jej dziadek był powstańcem, ojciec i bracia wojskowymi, a dalsi krewni walczyli jako ochotnicy w Bitwie Warszawskiej.
– Całą młodość i dorosłość żyłam z przekonaniem, że dla Polski nie tylko się pracuje, ale jeśli trzeba, to należy za nią również oddać swoje życie – podkreśliła.
Organizatorem Święta Wojska Polskiego w Pińczowie były władze gminy. Jak powiedział burmistrz Włodzimierz Badurak, sierpniowe uroczystości patriotyczne odbywają w mieście co roku. Dodał, że miejsce, w którym zakończyły się tegoroczne obchody przepełnione jest tragiczną historią Polski i samego Pińczowa.
– Jest to miejsce straceń nazywane „Zawięzieniem”. To tragiczne miejsce na mapie naszego miasta. Zostali tu rozstrzelani w trakcie II wojny światowej m.in. czterej młodzi harcerze z Szarych Szeregów, którzy natknęli się na patrol niemiecki wracając ze szkolenia. Chcemy o nich pamiętać – zaznaczył burmistrz.
Pińczowskie uroczystości Święta Wojska Polskiego zakończyło spotkanie przy żołnierskiej grochówce w tamtejszym Centrum Kultury.