Nawet 120 meteorów na godzinę można zaobserwować każdego roku podczas tak zwanej „Nocy Perseidów”. Ten rój meteorów, to jedna z największych atrakcji sierpniowego nieba. W tym roku „Noc Perseidów” przypada z soboty na niedzielę. Niestety prawdopodobnie duże zachmurzenie uniemożliwi obserwację.
Jednak – jak mówi Mikołaj Sabat, prezes kieleckiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii – Perseidy będzie można podziwiać również dziś. „Spadających gwiazd” – jak się je potocznie nazywa – nie będzie co prawda tak dużo, jak w sobotę, ale widowisko i tak powinno być świetne – dodaje.
– Perseidy są na tyle jasnymi zjawiskami, że do ich obserwacji wystarczy nam już niebo podmiejskie. Jeżeli nie możemy uciec od miejskich świateł, to starajmy się obserwacji dokonywać nie w centrum, tylko w dzielnicach na obrzeżach. Wówczas kilkanaście spadających meteorów na godzinę z pewnością zobaczymy – twierdzi prezes kieleckiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii
Jak mówi Mikołaj Sabat – Perseidy będą widoczne przez całą noc, najlepiej nad ranem. W obserwacjach przeszkadzać może bardzo jasny księżyc, dziś w nocy widoczne będzie aż 80 procent jego tarczy.
Mikołaj Sabat dodaje, że nawet jeśli pogoda nie dopisze i chmury zasłonią niebo, to w tym roku będzie można podziwiać również inne roje meteorów.
– Kolejnym, porównywalnym z Perseidami są Geminidy, które oglądać można w połowie grudnia. One są nawet nieco ciekawsze, bowiem te zjawiska są dłuższe, czyli wydaje nam się, że meteory lecą wolniej. Są też jaśniejsze, a także bardzo często pozostawiają po sobie charakterystyczne jasne smugi. Perseidy też czasem takie smugi zostawiają, ale dzieje się to znacznie rzadziej - informuje Mikołaj Sabat.
Na obserwację Perseidów najlepiej wziąć lornetkę oraz aparat fotograficzny. Zdjęcia spadających meteorów można też robić telefonem komórkowym, ale wówczas trzeba go umieścić na statywie lub unieruchomić w inny sposób.