Kieleckie uroczystości 73 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego rozpoczęła msza w Kościele Garnizonowym. Następnie uczestnicy obchodów przeszli przed Pomnik Harcerzy Poległych za Ojczyznę na Skwerze Szarych Szeregów. Punktualnie o 17.00, w godzinę wybuchu powstania rozległ się dźwięk syren alarmowych. Na maszt podniesiona została biało – czerwona flaga, odegrany został Hymn Państwowy. Odczytany został apel poległych. Delegacje władz, instytucji i organizacji społecznych złożyły kwiaty przed pomnikiem.
Obecny w czasie uroczystości senator Krzysztof Słoń mówił, że ta krew, która wtedy skropiła ulice Warszawy nie poszła na marne.
– Jesteśmy wdzięczni pokoleniu tych bohaterów, którzy nie zawahali się i bili się o każdą ulicę, żeby pokazać światu, że ojczyzna nie zginęła. Wolność i niepodległość wystawiła każdemu następnemu pokoleniu wielki rachunek. My musimy dać dowód tego, że ich czyn heroiczny i bohaterski nie poszedł na marne – powiedział.
Senator podkreślił, że Powstanie Warszawskie było potrzebne Polsce i światu.
– Żaden Polak, żaden patriota nie może mieć co do tego wątpliwości. Ofiara cierpienia i krwi, męczarni i wyniszczenia nie jest daremną. Pozostańmy z tym silnym przekonaniem. Dawajmy codziennie wyraz przywiązania do ideałów. Chwała niezwyciężonej Warszawie, niezwyciężonym bohaterom Powstania Warszawskiego – powiedział senator Słoń.
Wicewojewoda świętokrzyski Andrzej Bętkowski podziękował Warszawie za 63 dni bohaterskiej walki, za niezłomność, odwagę i poświęcenie.
– Ten wysiłek, na przestrzeni 200 lat upominania się przez nas o wolność, o suwerenność, o niepodległość był najbardziej widoczny i okupiony krwią tych powstańców. To insurekcja, którą powinniśmy zachować w pamięci. Wicewojewoda podziękował także mieszkańcom Kielc, którzy o 17.00 zatrzymali się, aby oddać cześć bohaterom.
Naczelnik kieleckiej Delegatury IPN, Dorota Koczwańska – Kalita, stwierdziła, że Powstanie Warszawskie było powinnością tych, których wychowano w duchu niepodległości, to była walka o uratowanie Ojczyzny.
– Dziś wiemy, że Powstanie wcale nie musiało być przegrane, zawiedli nas sojusznicy. Powstania nie rodzą się z głupoty, powstania rodzą się z tragicznego położenia – podkreśliła naczelnik kieleckiej Delegatury IPN. Polska znalazła się w sytuacji beznadziejnej, Polacy nie chcieli komunizmu, mieli w pamięci deportację, zbrodnię katyńską. Powstanie Warszawskie jest też pytaniem o naszą polską tożsamość, o miejsce tradycji powstańczej w naszym systemie wartości – dodała.
Mimo bardzo wysokiej temperatury w uroczystościach wzięło udział kilkuset Kielczan. Wśród uczestników były całe rodziny. Osoby, z którymi rozmawiał nasz reporter podkreślały, że ważna jest dla nich nasza historia oraz wartości patriotyczne.
Na Skwerze Szarych Szarych obejrzeć można było krótką inscenizację historyczną nawiązującą do walk powstańczych. Pokaz zaprezentowali członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”.
– W tym roku przedstawiano historie ataku na lotnisko Bielańskie. Dokonał go 27 Pułk Ułanów Armii Krajowej – poinformował Dionizy Krawczyński prezes stowarzyszenia „Jodła”.
Po uroczystościach zebrani mogli wziąć udział we wspólnym śpiewaniu pieśni patriotycznych. Organizatorami obchodów są: Urząd Miasta Kielce, Świętokrzyski Związek Żołnierzy Armii Krajowej, Stowarzyszenie Szarych Szeregów oraz Komenda Chorągwi Kieleckiej ZHP.