Nieco ponad 50 kilometrów – tyle wynosi łączna długość ścieżek rowerowych w Kielcach. Spośród wszystkich miast wojewódzkich najmniej takich tras znajduje się właśnie w stolicy naszego regionu. Dla przykładu w Rzeszowie ścieżki mają długość 137 km. Liderem jest Warszawa gdzie jest ich prawie 500 kilometrów.
Tomasz Zboch, z wydziału rewitalizacji i rozwoju w Urzędzie Miasta twierdzi, że taka rywalizacja nie jest do końca miarodajna i nie świadczy o jakości całej infrastruktury. Przyznaje jednocześnie, że w Kielcach jest sporo rzeczy do zrobienia. Problemem nie jest długość tras, a ich spójność.
Problem mają rozwiązać inwestycje, które rozpoczną się w przyszłym roku. Chodzi o budowę dodatkowych 20 kilometrów ścieżek. Inwestycja realizowana w ramach Kieleckiego Obszaru Funkcjonalnego ma stworzyć sieć dróg rowerowych umożliwiających swobodne podróżowanie po całym mieście. Dodatkowo mają one połączyć Kielce z sąsiednimi gminami.
Tomasz Zboch dodaje, że kolejnymi rozwiązaniami, jakie miasto musi wprowadzać jest uspokojenie ruchu. Co raz częściej wprowadzenie są strefy zamieszkania i strefy ograniczonej prędkości tzw. „Tempo 30”. Dzięki czemu, w miejscach gdzie ruch rowerowy jest większy ma się po poprawić bezpieczeństwo cyklistów.
20 kilometrów tras rowerowych, których budowa może się rozpocząć w trzecim kwartale przyszłego roku ma kosztować około 10 mln złotych. Wybudowanych zostanie 14 odcinków tras, m.in. w ciągu al. Solidarności, Klonowej i Zagnańskiej, Krakowskiej i Orkana, a także ul. Sandomierskiej od ul. Poleskiej do granic miasta. Kolejne 15 kilometrów tras powstanie w ramach planowanych inwestycji drogowych.