Wciąż nie wiadomo, kto od przyszłego roku będzie operatorem komunikacji miejskiej w Kielcach. Rozstrzygnięcia wciąż nie ma, a w tle nadal toczą się prawne przepychanki dotyczące przetargu. Dziś okazało się, że Zarząd Transportu Miejskiego jednak uwzględnił kolejne odwołanie spółki Michalczewski.
Jak informowaliśmy, ZTM poprosił przedstawicieli przewoźnika o przedstawienie dokumentów, niezbędnych do prowadzenia działalności transportowej, m.in., odpisu decyzji o warunkach zabudowy dla myjni, zajezdni oraz hal i warsztatów naprawczych, w których będą dokonywane przeglądy i naprawy autobusów. Przedstawiciele spółki złożyli jednak zażalenie do Krajowej Izby Odwoławczej, bo ich zdaniem nie ma podstaw do uzupełnienia takich dokumentów.
Jak się okazuje, ZTM ostatecznie uwzględnił to odwołanie i posiedzenie w KIO prawdopodobnie zostanie umorzone – twierdzi Aleksandra Michalczewska, prezes spółki przewozowej z Radomia. Dodaje, że nie jest zaniepokojona przedłużaniem się procedury. Jednak jak dodaje, jeśli rozstrzygnięcia nie będzie w ciągu najbliższego miesiąca, to firma może mieć problem z rozpoczęciem świadczenia usług przewozowych w terminie.
W warunkach przetargu czytamy, że rozpoczęcie świadczenia usług nastąpi w terminie 5 miesięcy od podpisania umowy, jednak nie wcześniej niż w styczniu 2018 roku. Termin upływa pod koniec lipca. Elżbieta Śreniawska, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji informuje, że czeka na kolejne decyzje Zarządu Transportu Miejskiego, który zapewne ma świadomość zbliżających się terminów.
– Jesteśmy spokojni, cały czas wykonujemy umowę i przewozy. Teraz decyzje należą do ZTMu. Na chwilę obecną żadnych dodatkowych działań nie przewidujemy – powiedziała prezes.
Kontrakt, który Zarząd Transportu Miejskiego chce podpisać z wybranym przewoźnikiem wart jest ponad 600 milionów złotych. Swoje oferty złożyły kieleckie MPK i spółka Michalczewski z Radomia. Niższą cenę usług zaproponował radomski przewoźnik.
Przypomnijmy, firma, która wygra przetarg, będzie wozić pasażerów w Kielcach oraz w dziewięciu ościennych gminach przez 10 najbliższych lat